Komorowski i kłopot PO

W partii wahano się, czy marszałek Sejmu powinien kandydować. Źle wypadł podczas żałoby

Publikacja: 18.04.2010 21:12

Komorowski i kłopot PO

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Jak ustaliła „Rz”, premier Donald Tusk uciął wszelkie spekulacje na temat kandydata partii w wyborach prezydenckich. Jest decyzja – kandydował będzie zwycięzca partyjnych prawyborów Bronisław Komorowski.

Szef PO musiał zająć stanowisko, bo w czasie żałoby narodowej wśród działaczy pojawiały się głosy, że to właśnie on powinien kandydować.

– Wypadł zdecydowanie lepiej od Komorowskiego – ocenia polityk z władz Platformy.

Inny tłumaczy, że Komorowski nie potrafił się odpowiednio zachować podczas pierwszych dni po katastrofie prezydenckiego samolotu w Smoleńsku. – W jego wystąpieniach nie było widać emocji. W przeciwieństwie do Tuska, po którym można było wyraźnie poznać, że autentycznie przeżywa tę tragedię – mówi.

Bronisław Komorowski, który po śmierci prezydenta Lecha Kaczyńskiego pełni obowiązki głowy państwa, był w czasie żałoby narodowej krytykowany m.in. za pospieszne nominacje: Jacka Michałowskiego na p.o. szefa Kancelarii Prezydenta i generała Stanisława Kozieja na p.o. szefa BBN. – To nie byłoby odebrane źle w stosunku do marszałka Sejmu, ale w stosunku do kandydata Platformy na prezydenta już tak – podkreśla dr Wojciech Jabłoński, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego. – Komorowski nie zrobił też dobrego wrażenia podczas sobotniego orędzia. Jego ton, w zestawieniu z tym, o czym mówił, nie wypadł najlepiej.

Działacze PO, z którymi rozmawialiśmy, obawiali się, że wpłynie to na poparcie dla ich kandydata. – Zastanawialiśmy się poważnie, czy nie lepiej byłoby, gdyby to jednak premier wystartował – mówi „Rz” wysoki rangą polityk PO. – Te głosy dotarły też do premiera. Odpowiedział, że w trudnej sytuacji, w jakiej znalazł się nasz kraj, on tym bardziej będzie dzierżył ster rządów.

– Rezygnacja Komorowskiego tylko pogorszyłaby sytuację partii. Przecież został wybrany w prawyborach – komentuje Jabłoński. – Ale nie będzie mu łatwo. Jest jednocześnie kandydatem i osobą pełniącą obowiązki głowy państwa. Jako ktoś, kto przejął władzę po zmarłym prezydencie i teraz chce ją przedłużyć, jest wręcz przez niektórych kojarzony z kimś na wzór królobójcy. Ale ani on, ani PO nie mają teraz wyboru.

Niektórzy eksperci zwracają uwagę na fakt, iż pełnienie obowiązków prezydenta może kandydatowi PO pomóc.

– Jeżeli Komorowski nie popełni dużych błędów, to sytuacja, w której jest jednocześnie kandydatem i wykonuje obowiązki głowy państwa, może wyjść mu na dobre – uważa politolog Bartłomiej Biskup z UW. – Jest częściej w mediach, ma możliwość szerszego zaprezentowania się wyborcom. Na pewno jednak będzie też baczniej obserwowany niż do tej pory.

Zbieranie podpisów pod kandydaturą marszałka Sejmu ma ruszyć w tym tygodniu. W czwartek sekretarz generalny PO Grzegorz Schetyna spotkał się w tej sprawie z sekretarzami regionalnymi.

– Było to spotkanie instruktażowe, typowo techniczne – mówi „Rz” Krzysztof Lisek, eurodeputowany i wiceszef pomorskich struktur. – W środę ma być ogłoszony termin wyborów, wszystkie partie muszą już rozpoczynać zbieranie podpisów.

Jak ustaliła „Rz”, premier Donald Tusk uciął wszelkie spekulacje na temat kandydata partii w wyborach prezydenckich. Jest decyzja – kandydował będzie zwycięzca partyjnych prawyborów Bronisław Komorowski.

Szef PO musiał zająć stanowisko, bo w czasie żałoby narodowej wśród działaczy pojawiały się głosy, że to właśnie on powinien kandydować.

Pozostało jeszcze 89% artykułu
Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Materiał Promocyjny
Garden Point – Twój klucz do wymarzonego ogrodu
Wydarzenia
Czy Unia Europejska jest gotowa na prezydenturę Trumpa?
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!