Obama za opcją zerową

Po zakończeniu misji sił sojuszniczych w Afganistanie nie pozostanie ani jeden żołnierz USA.

Publikacja: 10.01.2013 03:21

Szczątki jednego z żołnierzy USA w drodze z Afganistanu do domu

Szczątki jednego z żołnierzy USA w drodze z Afganistanu do domu

Foto: AP

Tomasz Deptuła z Nowego Jorku

Administracja Baracka Obamy rozważa całkowite wycofanie swoich wojsk z Afganistanu wraz z końcem  misji wojskowej NATO w 2014 roku.

Wiadomość, że Biały Dom bierze pod uwagę tzw. opcję zerową, przekazał dziennikarzom jeden z prezydenckich doradców ds. bezpieczeństwa Ben Rhodes. – To możliwość, którą bierzemy pod uwagę. Stany Zjednoczone nie stawiają sobie za cel utrzymania w Afganistanie jakiejś określonej liczby żołnierzy. Naszym celem jest zapewnienie, że ten kraj nie będzie bezpieczną kryjówką dla Al-Kaidy, a afgański rząd dysponuje wystarczającymi siłami, aby zapewnić stabilność i uniemożliwić działalność terrorystom – powiedział Rhodes.

Jednocześnie zasugerował, że administracja może zrealizować swoje cele bez obecności amerykańskich żołnierzy, choć od konkretnej liczby żołnierzy ważniejsze jest osiągnięcie zakładanych celów.

Wypowiedź Rhodesa nieprzypadkowo zbiegła się z wizytą w Waszyngtonie prezydenta Afganistanu Hamida Karzaja, który w nocy z wtorku na środę przyleciał do USA. Karzaj spotka się w czwartek z szefem Pentagonu Leonem Panettą, a w piątek z sekretarz stanu Hillary Clinton i prezydentem Barackiem Obamą. Prezydent Afganistanu będzie przekonywał Amerykanów do udzielenia Kabulowi jak największej pomocy.

W przyszłym roku wygasa mandat Organizacji Narodów Zjednoczonych do prowadzenia międzynarodowych operacji w Afganistanie. Wycofanie wojsk z tego kraju zapowiedzieli już sojusznicy USA z NATO.

Według „Washington Post" także w łonie administracji istnieje grupa zwolenników radykalnego zmniejszenia militarnego zaangażowania Amerykanów w Afganistanie. Po 2014 roku miałyby pozostać w tym kraju niewielkie oddziały żołnierzy, nieprzekraczające 2500 osób. Byłaby to zasadnicza zmiana frontu.

Jeszcze rok temu wskazywano na konieczność utrzymania w Afganistanie dużo liczniejszego kontyngentu sił NATO – między 10 tys. a 30 tys. ludzi. Ostatnie rekomendacje Pentagonu mówią z kolei o zatrzymaniu w Afganistanie między 6 tys. a 20 tys. żołnierzy po wyjściu natowskiej koalicji. Obecnie w Afganistanie stacjonuje około 68 tys. amerykańskich żołnierzy. W ubiegłym roku zmniejszono ich liczebność o 30 tys. osób. Oficjalnie Barack Obama nie zajął stanowiska w tej sprawie.

– Prezydent rozpatruje wszystkie możliwości i kiedy będzie gotowy, ogłosi swoją decyzję – powiedział wymijająco sekretarz prasowy Białego Domu Jay Carney. Rozmowy Obamy z Karzajem mają dotyczyć współpracy obu krajów po 2014 roku. Wiosną ub.r., podczas niezapowiedzianej wizyty w Kabulu, prezydent USA podpisał porozumienie o 10-letniej pomocy dla Afganistanu już po wyjściu amerykańskich wojsk.

Według „Washington Post" Biały Dom chce się szybko wycofać z coraz mniej popularnej wojny. Wśród wyższych rangą amerykańskich dowódców wojskowych przeważa jednak opinia, że afgańska armia wciąż jest niezdolna do prowadzenia samodzielnych działań. Według najnowszego raportu Pentagonu pełną zdolność bojową ma obecnie tylko jedna z 23 brygad Afgańskiej Armii Narodowej. Pozostałe wciąż potrzebują wsparcia żołnierzy koalicji NATO, przede wszystkim lotnictwa, wywiadu i oddziałów saperskich zdolnych do rozbrajania zasadzek bombowych na drogach.

Emerytowany generał David Barno, a obecnie ekspert think tanku Center for a New American Security, uważa, że USA muszą utrzymać wojskową obecność w Afganistanie. W przeciwnym wypadku Afgańczykom grozi powtórka z historii – po wycofaniu wojsk radzieckich w 1989 roku kraj pogrążył się w wojnie domowej, co doprowadziło ostatecznie do przejęcia władzy przez talibów w 1996 roku. Mark Jacobson, ekspert German Marshall Fund, a w przeszłości cywilny przedstawiciel NATO w Afganistanie, uważa, że dalsza pomoc dla tego kraju nie może być jednak bezwarunkowa. Karzaj będzie m.in. musiał przekonać Waszyngton o szczerej woli wprowadzania rządów prawa i przeprowadzić uczciwe wybory prezydenckie w 2014 roku. Po poprzednich, z 2009 roku, pojawiło się wiele oskarżeń o łamanie standardów i fałszerstwa.

Kolejny sukces polskich żołnierzy

Afgańscy policjanci z jednostek antyterrorystycznych wspierani przez żołnierzy ze Zgrupowania Wojsk Specjalnych Polskiego Kontyngentu Wojskowego przejęli i zniszczyli ponad 1,5 tony materiałów wybuchowych.

Przejęcie takiej ilości niebezpiecznych materiałów było możliwe dzięki oficerom Służby Kontrwywiadu Wojskowego.

Po przeszukaniu wskazanych miejsc w prowincji Ghazni odnaleźli ukryte pojemniki zawierające materiały służące do produkcji ładunków wybuchowych. Ponadto zarekwirowali 4 tys. sztuk amunicji.

W tym samym czasie żołnierze wojsk specjalnych zatrzymali czterech groźnych rebeliantów. Trzech z nich było poszukiwanych afgańskim nakazem zatrzymania.

Wszyscy ujęci zostali przekazani afgańskim siłom bezpieczeństwa celem przeprowadzenia dochodzenia wyjaśniającego.

Kilka dni temu policyjni antyterroryści z PRC Ghazni brali udział w operacji zatrzymania groźnego terrorysty Mułły Abdula Kadira.

Tymczasem do kierowania operacjami komandosów sił sojuszniczych powołany został  kmdr Dariusz Wichniarek. Został właśnie mianowany na szefa sztabu Dowództwa Komponentu Sił Specjalnych, co oznacza, że jest trzecią po dowódcy i jego zastępcy osobą w dowództwie komandosów.

„W sytuacjach bardzo szczególnych będą mi powierzane obowiązki, jakie zwykle pełni dowódca".

—koz, p.jen

Tomasz Deptuła z Nowego Jorku

Administracja Baracka Obamy rozważa całkowite wycofanie swoich wojsk z Afganistanu wraz z końcem  misji wojskowej NATO w 2014 roku.

Pozostało 97% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!