Z wczorajszych obliczeń ratusza wynika, że starych dowodów nie wymieniło jeszcze 137 tys. 109 warszawiaków. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji uspokaja, że na podstawie starego dowodu będzie można do końca marca, tak jak dotychczas, załatwiać wszelkie formalności w urzędach czy bankach. Radzimy jednak wymienić dokument jeszcze w grudniu.
Na wszystkich, którzy z tym nie zdążą, od stycznia mogą czekać nieprzyjemne niespodzianki. Osoby ze starym dowodem muszą się liczyć z kłopotami w uzyskaniu kredytu hipotecznego.
– Po 1 stycznia będziemy obsługiwać jedynie klientów z nowym dowodem – usłyszeliśmy na infolinii Open Finance, instytucji, która pośredniczy w udzie- laniu kredytów. Zapominalscy nie zostaną też obsłużeni w Providencie, który pożycza mniejsze kwoty na krótki termin. Wyjątkiem będą tylko ci, którzy pokażą urzędowe zaświadczenie o złożeniu wniosku w terminie, czyli do końca grudnia.
Spóźnialscy nie będą mieli też okazji skorzystania z popularnych po Nowym Roku promocji w salonach sprzedaży samochodów. Bez nowego dowodu nie zostaną obsłużeni klienci chcący kupić auto na kredyt m.in. w popularnej sieci salonów Szewczyka współpracującej z Volkswagen Bankiem.Po 1 stycznia z zieloną książeczką nie przekroczymy też granicy, nawet jeśli będziemy podróżować wewnątrz krajów Unii Europejskiej.
Urzędnicy przygotowują się do wielkiego szturmu klientów w okresie świątecznym. Wtedy do spóźnialskich dołączą warszawiacy, którzy wyjechali do pracy za granicę. Ilu ich będzie, dokładnie nie wiadomo. Z ostrożnych szacunków ratusza wynika, że w grudniu do okienek może w sumie ruszyć nawet 20 – 30 tysięcy osób.Ratusz deklaruje pełną gotowość do przyjęcia wniosków od wszystkich chętnych, nawet bez otwierania dodatkowych okienek. Żeby jednak nie doszło do dantejskich scen w urzędach, przez cały grudzień okienka czynne będą dłużej, od poniedziałku do czwartku do godz. 18 (wniosek będzie można złożyć także w sobotę 8 grudnia). Na razie wymiana dowodów w stolicy przebiega spokojnie, kolejki tworzą się głównie w poniedziałki. Niektóre dzielnice, np. Praga-Północ, wprowadziły usprawnienie i informują mieszkańców esemesem o tym, że dokument czeka na odbiór.