Po godzinach w sobotę i niedzielę

Publikacja: 05.07.2008 01:37

Po godzinach w sobotę i niedzielę

Foto: Manning; Lawrence

Z Bobby McFerrinem przed sobotnim koncertem na Warsaw Summer Jazz Days rozmawia Michał Polański

Jesteś częstym gościem w Polsce. Co sprawia, że tak chętnie tu wracasz?

Bobby McFerrin: Przede wszystkim to, że zawsze dobrze się tu bawię! Świetnie się u was czuję i bardzo lubię tu wracać. Byłem w Polsce już chyba sześć albo siedem razy i zawsze było fantastycznie. Mam nadzieję jeszcze nieraz tu powrócić!

Jak wspominasz swój debiut sceniczny?

Mój pierwszy występ odbył się w małym klubie jazzowym w San Francisco i trwał około dziesięciu minut. Po nim zostałem zaproszony na dwa festiwale jazzowe. Program tych występów również nie przekraczał piętnastu minut. Potem znowu przyszedł czas na różnego rodzaju kluby i tak czas moich koncertów stopniowo się zwiększał do 30 – 45 minut. To był pierwszy, a zarazem najtrudniejszy okres mojej kariery. Na mój duży solowy koncert trzeba było poczekać jeszcze sześć lat.

Niektórzy krytycy muzyczni twierdzą, że twój oryginalny styl śpiewania wywodzi się od pieśniarki bopowej Betty Carter? Czy zgadzasz się z tą opinią?

Zdecydowanie nie zgodzę się z tym stwierdzeniem! Nie przypominam sobie, żebym starał się na kimś wzorować, kiedy uczyłem się śpiewać. Nigdy nie studiowałem też technik wokalnych Betty Carter. Owszem, bardzo lubię jej piosenki, cenię również jej unikatową barwę głosu, ale zawsze starałem się śpiewać inaczej niż znani mi wokaliści.

Nie wszyscy wiedzą, że jesteś również profesjonalnym pianistą. Dlaczego zdecydowałeś się porzucić fortepian na rzecz wokalizy?

Ponieważ nie czuję się pianistą. Owszem, gram na fortepianie, ale jestem przede wszystkim wokalistą. W swojej karierze dyrygowałem również wielkimi orkiestrami, a przecież nie jestem dyrygentem. To jest jednak duża różnica. Jestem wokalistą i czuję to całym swoim sercem!

Co sądzisz o przyszłości współczesnego jazzu?

Przyznam się, że nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie! Należę do innego świata. Na przykład miesiąc temu występowałem na festiwalu bluegrassowym w stanie Colorado, gdzie wykonywałem nie tylko utwory jazzowe, ale również pochodzące z kanonu muzyki klasycznej, bluesowej, a nawet rockowej. Dlatego też nie mogę nazwać siebie stuprocentowym jazzmanem. Jeżeli musiałbym już koniecznie się jakoś zadeklarować, to nazwałbym siebie, w pewnym sensie, pieśniarzem ludowym.

Czy wciąż pracujesz nad własnym projektem operowym?

Niestety już nie. Porzuciłem ten pomysł jakieś siedem, osiem lat temu. Spędziłem nad nim wprawdzie bardzo wiele czasu, ale finalnie nie mogłem zdecydować się, w jakim kierunku ma się on rozwijać. Ostatecznie z braku czasu zrezygnowałem z niego.

Masz wręcz niesamowite poczucie rytmu. Czy jest to wynik pracy, a może naturalnych predyspozycji?

Nigdy nie zastanawiałem się, czy mam wyjątkowe poczucie rytmu. Oczywiście, staram się rozwijać. Przede wszystkim patrzę na muzyków, z którymi gram. Patrzę i słucham. Obserwuję, jak się poruszają. Najważniejszy jest „feeling”. Nie odliczam w czasie utworów: raz, dwa, trzy, cztery. Ja to czuję.

sobota, godz. 19

Bobby McFerrin Duets: Anna Maria Jopek i Leszek Możdżer oraz support: Me, Myself And I

niedziela, godz. 19

Branford Marsalis Quartet, Charlie Haden Quartet WestSala Kongresowa, PKiN, pl. Defilad 1, bilety: 90 – 150 zł, do kupienia w PKiN, pok. 715 – VII piętro, w godz. 12 – 20, zakup online: www.adamiakjazz.pl, kontakt: tel. 022 890 90 90

Zabójcze Ryjówki

kino Luna

W ramach przeglądu „Najgorsze filmy świata” pokaz filmu z 1954 r. Ryjówki to potwory powstałe w wyniku eksperymentów. Bestie wielkości psów atakują swoich twórców – naukowców – i pożerają ich według hierarchii. Ul. Marszałkowska 28, tel. 022 621 78 28, sobota, godz. 18.15.

Środa czwartek rano

Kino Rejs

Pokaz filmu Grzegorza Packa – najlepszego debiutu koszalińskiego festiwalu „Młodzi i film”. Film został nagrodzony również za debiuty aktorskie: Joanny Kulig i Pawła Tomaszewskiego. ul. Krakowskie Przedmieście 21, tel. 022 826 33 35, sobota, niedziela, poniedziałek, godz. 19.

Pachnidło: Historia mordercy

kino Muranów

Ekranizacja powieści Patricka Süskinda „Pachnidło”. Historia seryjnego mordercy pragnącego uzyskać zapach idealny. Ul. Andersa 1, tel. 022 635 30 78, sobota, godz. 17.45. aba

Klasyka i poezja

Park Sowińskiego

W trakcie Weekendu z Klasyką w sobotnie popołudnie Sinfonia Viva pod dyrekcją Tomasza Radziwonowicza zagra przeboje klasyki, tanga i inne tańce oraz muzykę srebrnego ekranu. Niedzielny wieczór Echa XXXV Ogólnopolskich Spotkań Zamkowych „Śpiewajmy poezję” rozpocznie się od występów laureatów tego olsztyńskiego festiwalu. W drugiej części wieczoru, poświęconej poezji Wiesława Dymnego, zaśpiewają m.in. Katarzyna Groniec, Janusz Radek i Grzegorz Turnau (na zdjęciu). Ul. Elekcyjna 17, sobota, godz. 16, niedziela, godz. 20, wstęp wolny.

Dino Saluzzi Jazz na StarówceLetni festiwal inauguruje argentyński bandoneonista, mistrz tango nuevo. Rynek Starego Miasta, sobota, godz. 19, wstęp wolny.

ac

ANIOŁY W AMERYCE

TR WARSZAWA

Powrót jednego z najgłośniejszych przedstawień ostatnich lat. Krzysztof Warlikowski, wystawiając monumentalny fresk pokazujący społeczeństwo amerykańskie u progu lat 80., ukazał ludzi rozpaczliwie szukających miłości i zrozumienia własnej tożsamości. Świetne role m.in. Danuty Stenki i Macieja Stuhra. Ursus, Studio Rekording, ul. Gierdziejewskiego 5, budynek 272a, tel. 022 480 80 08, sobota, godz. 19, niedziela, godz. 16.

KWINTESENCJA DRUGA STREFA

Pewnego pięknego dnia Kwint spotyka Esencję i dalej wszystko toczy się według schematu: miłość, zazdrość, rozstanie... Ul. Magazynowa 14a, tel. 0 606 29 56 07, sobota – niedziela, godz. 20.

MIŁOŚĆ CI WSZYSTKO WYBACZY

POLONIA

W małym mieszkanku żyje pan Stanisław, samotny miłośnik starych argentyńskich tang i Hanki Ordonówny. Jego świat się zmienia, kiedy w drzwiach staje wolontariuszka, która ma się nim zaopiekować. Ul. Marszałkowska 56, tel. 022 622 21 32, sobota, godz. 18, niedziela, godz. 17.

ar

Warszawa Kontrastów stacja Metro Świętokrzyska

Wystawa fotografii Rafała Chwiszczuka, prezentująca różne oblicza miasta. Warszawa ukazana jest tu jako przestrzeń pełna architektonicznych kontrastów. Róg ul. Świętokrzyskiej i Marszałkowskiej, czynne w godzinach funkcjonowania kolejki. Warszawa 1930 – 1957

Łazienki Królewskie

W tym roku przypada 50. rocznica śmierci Tadeusza Wańskiego, jednego z najwybitniejszych fotografików. Na ogrodzeniu parku można oglądać wystawę jego prac poświęconych Warszawie. Ogrodzenie Zespołu Pałacowo-Ogrodowego od strony Al. Ujazdowskich.

aba

Kultowe Dobranocki

Jarmark gadżetów związanych w Warszawą. Na stoisku przed sklepem znajdziemy kubki, koszulki oraz zabawki – m.in. Misia Uszatka. Zgodnie z czwartkowym wyrokiem w procesie o prawa autorskie do wizerunku bohatera bajki znów można kupować maskotkę misia. Al. Jana Pawła II, róg ul. Ogrodowej, tel. 0 608 755 777, godz. 10 – 15.

aba

Poranek Familijny

ArtPark

W cyklu niedzielnych przedstawień teatralnych dla dzieci w wieku od czterech do 12 lat Teatr Lalek Czarodziej opowie historię Tomcia Palucha. Przedstawienie o malutkim chłopczyku, kapryśnej królewnie i ich przygodach ze zbójem Madejem poprzedzi koncert. Park im. Rydza- -Śmigłego na tyłach teatru Buffo, tel. 022 826 25 86, niedziela, godz. 11.

Muzyczne Lato

Park Kultury w Powsinie

Spektakl słowno-muzyczny dla dzieci w wykonaniu zespołu Korniki. Na małych słuchaczy czekają konkursy z nagrodami. Kontynuacją zabawy będą przeboje z lat 70., które przedstawią grupa Hot Staff i zespół No To Co. Napojów zabierać ze sobą nie trzeba – ambasada Sri Lanki zaprasza gości koncertów na herbatę.

Ul. Prawdziwka 1, tel. 022 649 45 75, niedziela, godz. 13.

tr

Esencja Smaku

Nowe menu na lipiec przygotował szef kuchni Wojciech Strus. Przekąski to np. warzywa grillowane z płatkami parmezanu w balsamico (18 zł) czy sałaty w dressingu truskawkowo-majerankowym z kozim serkiem, grzaneczkami, czerwoną cebulą i orzeszkami pinii (27 zł). Z dań głównych możemy zamówić np. doradę na ziołowych kluseczkach z lubczykiem i z sałatką z roszponki (45 zł). Wakacyjna zupa to chłodnik brzoskwiniowo-tymiankowy (15 zł), a deser – panna cotta z pieczonymi morelami (15 zł). Ul. Odolańska 10, tel. 022 845 09 44.

Blue Cactus

Dziewięć rieslingów proponuje na lato restauracja Blue Cactus. Rieslingi to wyjątkowe białe wina, które są rześkie, mają wysoki owocowy, mineralny lub kwiatowy aromat. Zamówimy głównie wina niemieckie – m.in. Riesling Kabinett Trocken Friedrich (78 zł/butelka, 13 zł/porcja regularna, 7 zł/porcja degustacyjna), Riesling Buntsandstein Trocken Sommer (87 zł/butelka, 15 zł/porcja regularna, 8 zł/porcja degustacyjna). Będzie można także spróbować rieslinga z Nowej Zelandii: Jackson Estate Marlborough (87 zł/butelka, 15 zł/porcja regularna, 8 zł/porcja degustacyjna). Te wina świetnie komponują się z kuchnią southwestern proponowaną przez Blue Cactus. Ul. Zajączkowska 11, tel. 022 851 23 23.

mq

Z Bobby McFerrinem przed sobotnim koncertem na Warsaw Summer Jazz Days rozmawia Michał Polański

Jesteś częstym gościem w Polsce. Co sprawia, że tak chętnie tu wracasz?

Pozostało 98% artykułu
Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać