Słynny dramat Czechowa wystawi w Teatrze Polskim Wieniamin Filsztyński. Urodzony w 1937 roku artysta prowadzi na uczelniach artystycznych całego świata warsztaty reżyserskie z metody Stanisławskiego. Niedawno wiedzą dzielił się ze studentami warszawskiej Akademii Teatralnej. Teraz na zaproszenie Jarosława Kiliana przygotował premierę „Wujaszka Wani”, wykorzystując, oczywiście, metodę Stanisławskiego.

Akcja rozgrywa się na rosyjskiej prowincji, w dworze należącym do profesora historii sztuki Aleksandra Władimirowicza Sieriebriakowa. Majątek zamieszkują: pani Wojnicka (matka pierwszej żony Sieriebriakowa), jej syn Iwan Pietrowicz Wojnicki (tytułowy wujaszek Wania) i jego siostrzenica Sonia. Ich życie płynie spokojnie, wypełnione jest codzienną rutyną. Wania i Sonia ciężko pracują w majątku. Wierzą, że ich trud nie idzie na marne, a zarobione pieniądze przydadzą się profesorowi Sieriebriakowi w realizacji kariery naukowej. Ich wyobrażenia zmieni nieoczekiwany przyjazd Sieriebriakowa z drugą żoną – młodą i piękną Heleną...

Czechow mistrzowsko sportretował ludzi bezradnych, niepewnych jutra, którzy odczuwają ogromną potrzebę działania, ale nie potrafią zmobilizować się do czynu. Twórca inscenizacji zapowiada, że spektakl będzie melancholijny, ale także niepozbawiony ciepłego humoru. Chce udowodnić, że dramaty Czechowa nie są, jak się niektórym wydaje, smutnymi sztukami o losach śmiesznych bohaterów, lecz całkiem zabawnymi opowieściami o ludziach, których często ogarnia smutek.

Na jeden wieczór widzowie zanurzą się w ten niezwykły świat. Pomoże im w tym między innymi scenografia przygotowana przez Aleksandra Orłowa, który fotele dla widzów umieścił na scenie.