Sokół, prywatnie Wojtek Sosnowski, wychował się wśród śródmiejskich podwórek i na strychach tamtejszych kamienic. Wiele ważnych dla niego lokacji znajduje się między placem Zbawiciela, przy którym mieszkał pięć lat, a placem Unii Lubelskiej, gdzie z kolei rezydowało wielu znajomych. Nic więc dziwnego, że dosyć szybko opuszczamy Mokotów – siedzibę firmy Prosto, której Sokół jest współwłaścicielem. Idziemy do Śródmieścia.
[srodtytul]Między placami[/srodtytul]
– Ta okolica to cała moja młodość. Lubię układ ulic i estetykę budynków. Szczególnie Kościół św. Zbawiciela, w którym byłem chrzczony i miałem komunię – mówi artysta.
Wspomina też kamienice na Polnej. Znał tam wszystkie przejścia i poddasza.
– Wiedziało się, gdzie można zabrać dziewczynę, by o 4 rano pobyć z nią na jakimś ustronnym balkoniku z widokiem na Warszawę – zdradza.