Dziennikarze BBC przeprowadzili w ciągu ostatnich dwóch miesięcy wywiady z 27 byłymi więźniami bazy. Tylko dwóch stwierdziło, że byli dobrze traktowani. Pozostali utrzymują, że byli zmuszani do rozbierania się przed żołnierzami płci żeńskiej, polewani zimną i gorącą wodą, dręczeni hałasem, szczuci psami i zmuszani do przebywania godzinami w tej samej pozycji. Czterem z nich przesłuchujący mieli przystawić pistolet do głowy i grozić śmiercią. – Traktowali nas tak, jak nie traktuje się nawet zwierząt, a co dopiero ludzi – powiedział jeden z byłych więźniów przedstawiający się jako Khandran. Pentagon odpiera zarzuty. – Warunki w Bagram odpowiadają międzynarodowym standardom, a Departament Obrony prowadzi politykę humanitarnego traktowania więźniów – oświadczył rzecznik amerykańskiego sekretarza obrony, ppłk Mark Wright.

Więźniów trzymano w bazie w latach 2002 – 2008. Formalnie nigdy nie zostali o nic oskarżeni. Nieformalnie zarzucano im współpracę z al Kaidą. Nie mieli żadnej możliwości kontaktu

z prawnikami. Obrońcy praw człowieka zabiegają o to, by więźniowie w Bagram mieli takie same prawa jak osoby uwięzione w bazie Guantanamo na Kubie.