Iran, sojusznik Hezbollahu, nie skomentował jeszcze zawieszenia broni.
Tymczasem francuski prezydent Emmanuel Macron napisał w serwisie X, że porozumienie jest „kulminacją wysiłków podejmowanych przez wiele miesięcy z władzami Izraela i Libanu, przy bliskiej współpracy z USA".
Beniamin Netanjahu: Jeśli Hezbollah złamie zasady zawieszenia broni, znów uderzymy
Z kolei Beniamin Netanjahu ostrzegł, że jest gotów odpowiedzieć siłą na każde naruszenie zawieszenia broni przez Hezbollah. Jak dodał zawieszenie broni pozwoli Izraelowi skupić się na zagrożeniu ze strony Iranu i da armii czas na odpoczynek i odtworzenie zapasów. Ponadto – jak stwierdził - zawieszenie broni oznacza izolację Hamasu, którego sojusznikiem jest Hezbollah. Obecna faza konfliktu Izraela z Hezbollahem zaczęła się od ostrzału pogranicza Izraela przez Hezbollah po tym, jak Hamas dokonał niespodziewanego ataku na Izrael 7 października 2023 roku.
- W pełnej koordynacji z USA, zachowujemy całkowitą militarną swobodę działania. Jeśli Hezbollah naruszy porozumienie lub podejmie próbę ponownego uzbrojenia się, uderzymy zdecydowanie – zastrzegł premier Izraela. Netanjahu przekonywał też, że Hezbollah wyszedł z walki osłabiony. - Cofnęliśmy go o dekady – wyeliminowaliśmy jego czołowych przywódców, zniszczyliśmy większość rakiet i pocisków, zneutralizowaliśmy tysiące wojowników i zniszczyliśmy budowaną latami infrastrukturę w pobliżu naszej granicy – wyliczał.
Z sondażu przeprowadzonego przez izraelski Kanał 12 wynika, że 37 proc. Izraelczyków popiera zawieszenie broni, a 32 proc. jest przeciw. Izraelski minister bezpieczeństwa, Itamar Ben-Gewir, lider skrajnie prawicowej partii Żydowska Siła przestrzegł, że porozumienie nie zapewnia powrotu Izraelczyków do ich domów na północy, a libańska armia nie jest w stanie powstrzymywać Hezbollahu. "Aby opuścić Liban, musimy stworzyć własny pas bezpieczeństwa" - napisał Ben Gewir w serwisie X.