Kontrowersje wywołał podręcznik z „Historii Krymu" dla uczniów 10. klasy, który niedawno pojawił się w krymskich szkołach. Jeden z rozdziałów został poświęcony kolaboracji z Niemcami w czasie II wojny światowej oraz „narodowościowej polityce okupantów".
Autor artykułu dopuszcza się stwierdzenia, że „większość ludności krymskotatarskiej była lojalna wobec Niemców, a wielu czynnie im pomagało". Z podręcznika można się dowiedzieć o Tatarach krymskich, którzy witali Niemców kwiatami, częstowali owocami i winem. Pada też sugestia, że przedstawiciele narodu krymskotatarskiego „aktywniej kolaborowali z Niemcami" niż pozostali mieszkańcy półwyspu. Co ciekawie, autor powołuje się m.in. na dokumenty z archiwum „służb specjalnych", a w szczególności na raport NKWD dotyczący sytuacji na półwyspie z 1942 roku.
Kolaboracja z III Rzeszą była głównym argumentem Józefa Stalina, który w 1944 roku przeprowadził masową deportację Tatarów krymskich do słabo rozwiniętej i mało zaludnionej radzieckiej części Azji Środkowej. Szacuje się, że deportacja dotknęła wtedy ponad 200 tys. Tatarów krymskich, wielu z nich tuż po tym umarło z głodu. Był to jedyny przypadek, gdy naród niemal w całości padł ofiarą sowieckich wywózek.
W podręczniku jest przedstawiona nieco inna historia. Mówi się o bezpłatnym wydawanym w miejscu deportacji jedzeniu, działkach, a nawet kredytach mieszkaniowych.
Nawet rosyjscy historycy nie mają wątpliwości co do tego, że kolaboracja Tatarów krymskich z III Rzeszą niczym się nie różniła od kolaboracji z Niemcami Rosjan czy innych mieszkańców dawnego ZSRR.