Pułkownik Kaddafi chwali Niemców

Berlin sprzeciwia się ustanowieniu strefy zakazu lotów nad Libią, zyskując uznanie krwawego dyktatora

Publikacja: 17.03.2011 05:01

Muammar Kaddafi

Muammar Kaddafi

Foto: Fotorzepa, Wojciech Grzedzinski W.G. Wojciech Grzedzinski

Wprowadzenie takiego zakazu oznaczałoby, że myśliwce Muammara Kaddafiego – które dokonują nalotów na miasta opanowane przez rebeliantów – nie mogłyby się wznosić w powietrze. W przeciwnym razie zostałyby zestrzelone przez siły NATO. Niemcy takiemu rozwiązaniu się sprzeciwiły.

– W przeciwieństwie do  wielu innych krajów Niemcy prezentują odpowiedzialne stanowisko – powiedział libijski przywódca w wywiadzie dla telewizji RTL, dając do zrozumienia, że po jego zwycięstwie Niemcy, Chiny i Rosja będą mogły liczyć na lukratywne kontrakty.

Niemcy były do tej pory drugim po Włoszech partnerem handlowym Libii, a niemieckie koncerny energetyczne wyprzedzał w państwie Kaddafiego jedynie włoski ENI. Berlin odmawia komentarzy na temat pochwał libijskiego pułkownika, wyjaśniając, że jakakolwiek operacja militarna w Libii jest zbyt ryzykowna.

„Czy po ustanowieniu strefy no-fly przyjdzie kolej na  strefę no-drive?" – zadaje pytanie szef niemieckiej dyplomacji Guido Westerwelle. Jego zdaniem wspieranie demokracji i pokoju nie może się odbywać za pomocą siły. Niemcy wzbraniają się nawet przed  podjęciem oficjalnych kontaktów z przedstawicielami rządu powstańczego z Bengazi.

Takie stanowisko wywołuje irytację Paryża i Londynu, które prą do ustanowienia strefy zakazu lotów przez Radę Bezpieczeństwa ONZ. Berlin nie zamierza jednak zmieniać stanowiska. – Nikt w Niemczech na to nie nalega – tłumaczy Cornelius Ochmann, ekspert fundacji Bertelsmanna.

Przyczyn jest kilka, począwszy od tradycyjnie negatywnego nastawienia Niemców do wszelkich interwencji zagranicznych, a na stanie reformowanej właśnie Bundeswehry, której nie stać na  uczestnictwo w nowej operacji skończywszy.

– Niemcy wykorzystują niezdecydowanie USA – przekonuje Hamadi El Aouni, naukowiec z Wolnego Uniwersytetu w Berlinie. Jego zdaniem Waszyngton wzbrania się przed   użyciem siły w Libii nie tylko powodowany obawą o otwarcie kolejnego frontu w regionie państw islamskich.

– Z punktu widzenia USA Kaddafi przegra, nawet gdyby udało mu się odzyskać kontrolę nad krajem. Stanie się na tyle słaby, że łatwo będzie nim sterować – mówi El Aouni.

W środę rozpoczęły się w ONZ prace nad dokumentem w sprawie zakazu lotów, zaopiniowanym już przez wszystkich członków Rady Bezpieczeństwa.

Wprowadzenie takiego zakazu oznaczałoby, że myśliwce Muammara Kaddafiego – które dokonują nalotów na miasta opanowane przez rebeliantów – nie mogłyby się wznosić w powietrze. W przeciwnym razie zostałyby zestrzelone przez siły NATO. Niemcy takiemu rozwiązaniu się sprzeciwiły.

– W przeciwieństwie do  wielu innych krajów Niemcy prezentują odpowiedzialne stanowisko – powiedział libijski przywódca w wywiadzie dla telewizji RTL, dając do zrozumienia, że po jego zwycięstwie Niemcy, Chiny i Rosja będą mogły liczyć na lukratywne kontrakty.

Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!