Ponad 200 osób miało w sobotę okazję poznać tajemnice wnętrz dwóch warszawskich wodociągów – Praskiego i Centralnego.
MPWiK otworzyło je z okazji Światowego Dnia Wody, który przypada we wtorek.
Zaczęło się od historii, czyli opowieści o prezydencie Sokratesie Starynkiewiczu, jedynym carskim namiestniku, którego Warszawa ma za co lubić. – Bo to on już w pierwszym roku urzędowania zamówił u Wiliama Lindleya budowę tej sieci wodociągowej, która służy stolicy do dziś. W tym roku będziemy obchodzić 125-lecie istnienia – opowiadał Bogdan Szymanowicz z MPWiK.
Warszawiacy w grupach podziwiali zabytkowe, a jednak wciąż czynne tzw. filtry powolne przy Koszykowej.
– Ta podziemna architektura to najbardziej atrakcyjna zdjęciowo część wycieczki – zwracali uwagę goście. Dali się nabrać na zegary pomiarowe – również zabytkowe – na marmurowych stołach z ręcznymi wajchami, którymi kontrolowano wskaźniki w hali tzw. filtrów pospiesznych. Ale wystarczyło odsunięcie tarczy takiego zegara i... w środku pokazywał się komputerowy mechanizm. – Ale ściema! – roześmieli się wszyscy.