Rosja – znowu płonie arsenał

Jeszcze przez dobę mogą wybuchać pociski w arsenale nr 102 armii rosyjskiej koło Iżewska. Wszystko wskazuje na to, że przyczyną pożaru było lekceważenie zasad bezpieczeństwa

Aktualizacja: 03.06.2011 19:46 Publikacja: 03.06.2011 19:37

Rosja – znowu płonie arsenał

Foto: AFP

Korespondencja z Moskwy

Andriej Czukawin, ojciec jednego ze służących w arsenale poborowych, trzy dni przed pożarem złożył w prokuraturze zawiadomienie o przestępstwie – stałym łamaniu przepisów dotyczących rozładowywania szczególnie niebezpiecznych ładunków. Arsenał w Pugaczewie nie był bowiem przystosowany do przyjmowania w krótkim czasie tak ogromnych transportów pocisków, jakie kierowane były tam w ciągu ostatniego miesiąca. W efekcie żołnierze pracowali na zmiany, w ogromnym tempie, przez niemal całą dobę, zmuszani do nieustannego łamania zasad bezpieczeństwa.

Pożar w ogromnym arsenale znajdującym się w leżącej w południowo-wschodniej części Rosji europejskiej republice Udmurcji wybuchł w nocy z czwartku na piątek. Rozprzestrzenił się szybko. Między innymi dlatego, że – jak informują pracownicy arsenału, do których dotarł lokalny portal internetowy – istniejąca kiedyś w bazie jednostka wojskowej straży pożarnej, dysponująca opancerzonymi pojazdami gaśniczymi umożliwiającymi akcję nawet przy zagrożeniu wybuchem, została zlikwidowana kilka lat temu.

Prawie natychmiast zaczęły się eksplozje amunicji. Żołnierze uciekli. Okoliczną ludność ogarnęła panika.

– Przeraziłam się i złapałam ikonę, którą dostałam od mamy. Pomyślałam, że z ikoną nie zginę – opowiadała mieszkanka wsi Juski.

Nocą przez las uciekały tysiące ludzi, często ubranych tak, jak wyskoczyli z łóżka. Ogółem ewakuowano 30 tysięcy osób. Według oficjalnych danych śmierć poniosły tylko dwie, na skutek zawału serca. W szpitalach znalazło się 25 osób.

W drugiej połowie dnia pożar udało się zlokalizować, rzadziej dochodziło do wybuchów. Ludność zaczęła wracać do porzuconych wiosek, często obrabowanych już przez szabrowników.

Na szczęście nie potwierdziła się informacja, jakoby w arsenale znajdowały się rakiety strategiczne. Wojsko potwierdziło jednakże, że są tam pociski radioaktywne (chodzi o rakiety przeciwpancerne z rdzeniem ze zubożonego uranu), ale tak zabezpieczone w specjalnych bunkrach, że pożar nie spowoduje ich eksplozji.

Prezydent Dmitrij Miedwiediew nakazał ministrowi obrony wyjaśnić przyczyny pożaru i zagroził, że wojskowym może grozić „pożegnanie z pagonami".

Katastrofy podobne do iżewskiej nawiedzają rosyjską armię coraz częściej. Przed miesiącem pożar i eksplozja amunicji nastąpiły na poligonie w Baszkirii. Komentator „Komsomolskiej Prawdy" Aleksander Baraniec przypomina, że niegdyś tego rodzaju wypadki zdarzały się w armii średnio raz na rok, a od 2008 – dwa lub trzy razy w roku, co jest spowodowane pogarszającym się stanem rosyjskich sił zbrojnych.

Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!