Zasugerował też, że wiele dzielących Rosję i Polskę problemów, zwłaszcza natury historycznej (Kosaczow podkreślił, że rozumie iż dla Polaków są to sprawy ważne; wymienił w tym kontekście m.in. sprawę Katynia) można będzie teraz rozwiązać.
Przedtem, w niedzielę Dymitr Babicz, komentator Agencji RIA-Nowosti powiedział „Rz", że „Putin zrozumiał trochę z polskiej specyfiki, pojął ... że polityką gestów w sferze symbolicznej można w relacjach z Polską sporo uzyskać".
W czasie zorganizowanego w Moskwie telemostu z Warszawą Kosaczow kilkakrotnie podkreślał, że szanuje polską wrażliwość historyczną i rozumie, że jak się wyraził rejestr tych tematów obchodzi wszystkich Polaków, a nie tylko zwolenników PiS.
Odpowiadając na pytania polskich dziennikarzy potwierdził, że jest możliwość, iż Duma specjalną uchwałą rehabilituje ofiary zbrodni katyńskiej – ale według niego wciąż trwają prace prawników sprawdzających zgodność takiego ewentualnego aktu z rosyjskim ustawodawstwem. Zapowiedział też, że te tomy akty śledztwa katyńskiego, których strona rosyjska jeszcze nie przekazała polskiej, znajdą się w końcu w Warszawie – kiedy tylko zakończy się proces zdejmowania z nich gryfu tajemnicy państwowej.
Strona polska czeka na te dokumenty już od lat. Ostatnio rychłe przekazanie ich zapowiedział prezydent Miedwiediew w styczniu br.