Tę czytankową kwestię śpiewają dzieci. Może tylko one brzmią dziś wiarygodnie? Dla mnie Polska jest ważna. Zwłaszcza w sferze emocji. Jeśli chodzi o muzykę inspirowałem się anarchistycznym zespołem Crass i Pop Group, które śpiewały, że nie może być tolerancji czy akceptacji dla panującego systemu.
Czy fraza „Gdy człowiek walczy z Bogiem to nie jest rzecz zabawna" w kompozycji „Nie ma Boga w mieście" — jest twoją deklaracją wiary?
Raczej obserwacją zła, które pojawia się, gdy znika idea Boga. Inspirowałem się izraelskim filmem „Liban". Nie wierzę w Boga, choć bardzo bym chciał. O tym jest piosenka „Szybciej".
Jak rozumieć „Hannę Gronkowiec"?
To literacka fantasmagoria. Wyobraziłem sobie okupację oraz napis na murze świadczący, że przywódcą ruchu oporu jest Hanna Gronkowiec. Jeśli prezydent Warszawy się obrazi - będzie to świadczyć o braku poczucia humoru A to z kolei zaświadcza i niskiej inteligencji.
Kazik na Żywo zawsze kierował się hasłem „Porozumienie Ponad Podziałami", o czym świadczyła m. in. współpraca ludzi tak różnych światopoglądowo jak ty i Robert „Litza" Friedrich. Jak jest teraz?
Przez wiele lat rezygnowaliśmy ze swojej ortodoksyjności i zbliżyliśmy się do siebie. Każdy: bez wyjątku. Pokazujemy, że można.
Rockowy album roku
Do tej pory supergrupa Kazika na Żywo w składzie Kazik, Robert Friedrich, Tomasz Goehs, Michał Kwiatkowski i Adam Burzyński grała hard core. Płyta "Bar La Curva/Plamy na słońcu" przynosi punk, hard rock, a nawet bluesa. Zwraca uwagę przebojowość piosenek. Nowym wątkiem są teksty o ojcowskiej miłości ("Mój synku" i "Kocha, kto martwi się"), a także o sprzeciwie wobec wikłania artystów w polityczne rozgrywki ("Nikomu nie cofam poparcia" i "Przecięty na pół"). Kazik używa ulubionych metafor militarnych ("Hanna Gronkowiec walczy"). Na pierwszym planie jest "sprawa polska": "Polska jest ważna", "Plamy na słońcu" i "Ballada o Janku Wiśniewskim". "Bar La Curva" to także pikantne rozliczenie z alkoholową przeszłością.