Spotykanie się w biznesie na stadionach stało się ostatnio modne, ale program UEFA Hospitality, który jest skierowany do firm chcących spotykać się z kontrahentami na stadionach nie cieszy się w tym roku taką popularnością jak podczas Euro 2008.
Cztery lata temu, w Austrii i Szwajcarii UEFA pobiła swój rekord sprzedając miejsca w luksusowych lożach za około 150 milionów euro. Przewidywania na ten rok są o około 30 procent niższe.
Tony Bernard, dyrektor marketingu w firmie Prestige Ticketing Ltd., która zajmuje się sprzedażą tej samej usługi z ramienia igrzysk w Londynie twierdzi, że dla wielu firm priorytet mają igrzyska.
Nie wiadomo dokładnie, ile w tym przechwałek, ale prawdą jest, że stolica Wielkiej Brytanii bardziej kojarzy się z wielkim biznesem niż Kijów czy Warszawa. Jeśli ktoś może pozwolić sobie na zorganizowanie w tym roku tylko jednej imprezy, to raczej postawi na Londyn skąd blisko do słynnego City.
– W niektórych krajach brak zapału do przyjazdu do Polski może wynikać ze słabszej postawy reprezentacji i gorszej atmosfery – mówi David Taylor, szef UEFA Events. I w kolejnym zdaniu dodaje, że UEFA liczyła się z mniejszymi zyskami wybierając Polskę i Ukrainę, ale była to część obietnicy złożonej przez Michela Platiniego, że będzie dbał o rozwój piłki we wszystkich regionach.