Trener Manchesteru United wziął w obronę swojego zawodnika Patrice'a Evrę, który był uważany za jednego z przywódców buntu i ukarany dyskwalifikacją na pięć spotkań kadry. – Rozmawiałem dużo o tej sytuacji z Patrice'em i uważam, że poniósł niezasłużoną karę – powiedział Ferguson w rozmowie z portalem RMC Sport. – On tylko wyraził stanowisko całej grupy – dodał Szkot.
Gdy trener Raymond Domenech wyrzucił z kadry Nicolasa Anelkę za kłótnię i kilka wulgarnych słów pod swoim adresem reszta zawodników stanęła murem za kolegą i odmówiła wyjścia na trening.
Zrobił się z tego międzynarodowy skandal, a piłkarzy z trenerem próbowała godzić minister sportu Roselyne Bachelot. Evra został uznany za przywódcę buntu i poniósł jedną z surowszych kar.
Później nowy selekcjoner Laurent Blanc (w przeszłości piłkarz Manchesteru) wybaczył i jemu, i zaczął powoływać do reprezentacji, ale jak często się dzieje w takich sytuacjach – niesmak pozostał.