Kierowcy, którzy chcą dojechać do Łodzi, Poznania czy Berlina nową autostradą, nie powinni zdawać się na warszawskie drogowskazy. Mimo że trasą A2 można już jeździć od kilku dni, zielone tablice w mieście wciąż kierują na ul. Połczyńską, czyli starą wylotówkę na Poznań.
Problemy z dotarciem na nową autostradę mieli np. kibice, którzy chcieli wczoraj pojechać z Warszawy do Poznania na mecz Irlandia – Chorwacja.
– Po co było otwierać nową trasę na Euro 2012, skoro nie informujemy kibiców, jak na nią dojechać? – pyta pan Julian z Białołęki. – Wątpię, by np. Rosjanie śledzili polskie gazety i wiedzieli, gdzie znajduje się A2.
„Przecież to absurd – napisał z kolei w e-mailu do redakcji pan Michał z Targówka. – Zamiast pokierować ruch na trasę S8, a potem na A2, urzędnicy fundują kierowcom przejazd przez Wolę i Bemowo, tworząc tam tylko dodatkowe korki".
Tym bardziej że – jak wynika z danych firm produkujących nawigację samochodową – dzięki wszystkim nowym odcinkom autostrady A2 kierowcy podróżujący na trasie Warszawa – Poznań – Berlin zaoszczędzą prawie półtorej godziny.