Ciepły wystrój, w niczym nieprzypominający sal szpitalnych to jeden z wyróżników tego miejsca. Każdy z trzech pokoi utrzymany jest w stylistyce nawiązującej do nazwy miasta, jakie nosi. Porody w przyszpitalnym domu narodzin mają być alternatywą dla rodzin, które chcą, by ich dziecko przyszło na świat naturalnie, lecz z różnych powodów nie decydują się na poród w domu, bo np. nie mają warunków lokalowych.
Przy porodzie, w pokoju zaaranżowanym na mieszkanie z łazienką, łóżeczkiem dla dziecka i wygodnym fotelem np. dla ojca dziecka, może być dowolna ilość bliskich osób. Mamy mogą też korzystać z piłek relaksacyjnych, drabinek, stołka porodowego.
Jedynym personelem medycznym są położne, które samodzielnie prowadzą dom narodzin. Choć poród jest bezpłatny, to nie wszystkie pacjentki mogą być kwalifikowane do urodzenia dziecka w takim miejscu.
– Rodzić mogą panie wyłącznie w ciąży niskiego ryzyka, czyli takie pacjentki, których zdrowie ogólne i przebieg ciąży są prawidłowe. To też miejsce dla kobiet, które chcą urodzić wyłącznie w sposób naturalny, fizjologiczny, bez stymulowania farmakologicznego – mówi jedna z położnych Maria Romanowska.
Lekarze zapewniają, że w przypadku ewentualnych nieprawidłowości przy porodzie jest sprzęt potrzebny do udzielenia pomocy noworodkowi. Rodząca kobieta może być też w każdej chwili przeniesiona na szpitalny blok porodowy.