Medialne samoloty

Grzegorz Sobczak, redaktor naczelny magazynu „Skrzydlata Polska"

Publikacja: 28.01.2013 19:40

Medialne samoloty

Foto: Fotorzepa, Kuba Kamiński Kub Kuba Kamiński

Rz: Po serii awarii uziemiono samoloty typu Boeing 787. Dlaczego popularne dreamlinery tak się psują?

Grzegorz Sobczak: W lotnictwie mówi się o „chorobach wieku dziecięcego". Zawsze, gdy wprowadza się do użytku nowy typ maszyn, należy się spodziewać drobnych usterek, których nie da się w 100 proc. wykryć jeszcze w fazie produkcyjnej. Do tego załogi nie są przecież obyte z nowymi samolotami. Usterki w znanych modelach łatwo im jest szczegółowo rozpoznać. W tym jednak przypadku wolą one po prostu dmuchać na zimne.

Nie przypominam sobie, by wcześniej wprowadzane nowe modele przechodziły podobną gehennę.

Było bardzo podobnie, tylko jak wprowadzano np. nowe embreary, to ich problemy nie były tak mocno nagłaśniane przez media. To był typ samolotu, który można było stosunkowo łatwo zastąpić samolotami ze starej floty i nikt nie podnosił wtedy larum. Teraz jest za to wiele odwołanych lotów i do tego sam dreamliner jest dużo bardziej medialnym samolotem.

Tym razem jednak dochodzi nawet do pożarów, jak w samolocie należącym do japońskiego przewoźnika ANA, w którym spłonął akumulator.

Z tymi akumulatorami jest poważny problem. Ogólnie takich akumulatorów litowo-jonowych nie powinno się używać w samolotach, bo one rzeczywiście mają tendencje do wzniecania pożarów. Jednak Boeing dostał na nie specjalne pozwolenie od amerykańskiego Federalnego Urzędu ds. Lotnictwa FAA.

To więc problem w ogóle zastosowanego rozwiązania czy jednak konkretnych, wadliwych akumulatorów?

Na razie zbyt wiele nie wiemy, bo wciąż trwa kompleksowa kontrola techniczna nowych boeingów. Krążą pogłoski, że dochodzeniu przyczyn pożarów akumulatorów nie pomagają też problemy japońskiego producenta tych urządzeń, w którego fabryce, co znamienne, także wybuchł pożar.

Wiemy, kiedy mniej więcej dreamlinery wrócą w przestworza?

Oficjalnych informacji jest naprawdę bardzo niewiele. Reguła w tego typu postępowaniach mówi, że zawieszenie lotów trwa do momentu wyjaśnienia przyczyn i określenia środków zaradczych, które pozwolą usunąć problem. Jednak sprawa jest o tyle poważna, że eksperci od akumulatorów przekonują, iż w ogóle powinno się zakazać korzystania z akumulatorów litowo-jonowych, za to firma Boeing tłumaczy, że wiele rozwiązań zastosowanych w dreamlinerach jednak wymaga zastosowania właśnie takich akumulatorów i nie ma możliwości, by je zamienić na jakieś inne. Nie ma więc prostego rozwiązania tej patowej sytuacji.

—rozmawiał Michał Płociński

Rz: Po serii awarii uziemiono samoloty typu Boeing 787. Dlaczego popularne dreamlinery tak się psują?

Grzegorz Sobczak: W lotnictwie mówi się o „chorobach wieku dziecięcego". Zawsze, gdy wprowadza się do użytku nowy typ maszyn, należy się spodziewać drobnych usterek, których nie da się w 100 proc. wykryć jeszcze w fazie produkcyjnej. Do tego załogi nie są przecież obyte z nowymi samolotami. Usterki w znanych modelach łatwo im jest szczegółowo rozpoznać. W tym jednak przypadku wolą one po prostu dmuchać na zimne.

Pozostało 80% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Big data pomaga budować skuteczne strategie
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!
Materiał Promocyjny
Polscy przedsiębiorcy coraz częściej ubezpieczeni