Donald Tusk w wywiadzie dla „Polityki" nie wykluczył możliwości współrządzenia z partią Leszka Millera. Dopuszczał taki scenariusz polityczny jeszcze w tej kadencji, o ile zaszłaby taka konieczność lub po wyborach parlamentarnych w 2015 roku. Na tę wypowiedź zareagowali konserwatyści z PO. Marek Biernacki, nowy minister sprawiedliwości, oświadczył, że ewentualna koalicja z partią Millera musiałaby się obyć bez niego. Jeszcze ostrzej wypowiedział się Jarosław Gowin, twierdząc, że byłaby ona szkodliwa dla Polski i że Platforma powinna zrobić wszystko, żeby utrzymać koalicję z PSL.
Z sondażu „Rz" wynika jednak, że ani jeden, ani drugi pomysł nie cieszy się poparciem wyborców. Zapytaliśmy Polaków, jaka koalicja byłaby najlepsza dla naszego kraju: PO–SLD, PO–PSL czy żadna z tych dwóch. Z telefonicznego sondażu wynika, że ewentualne wspólne rządy Platformy i Sojuszu cieszą się poparciem 17 proc. badanych. A są to przede wszystkim wyborcy SLD (39 proc. osób chcących głosować na Sojusz jest za współrządzeniem z PO) oraz PO – 30 proc.
Co ciekawe, obecnie rządzącą koalicję PO–PSL popiera też zaledwie 17 proc. badanych, głównie wyborcy PO (34 proc.) i PSL (29 proc.).
Przeważająca większość ankietowanych – 49 proc. – nie akceptuje żadnej z dwóch wymienionych koalicji. Są to głównie wyborcy PiS (72 proc.) i Ruchu Palikota (74 proc.), ale wśród elektoratu SLD aż 48 proc. nie akceptuje dalszych rządów PO ani w konfiguracji z Sojuszem, ani z ludowcami.
A wśród elektoratu PO jest takich osób 13 proc.