Konferencja naukowa ma być „poświęcona różnym aspektom katastrof lotniczych”. Jak powiedział nam prezes PAN prof. Michał Kleiber, otrzymał już odpowiedź obu stron na swój list z propozycją spotkania. – Obie są bardzo pozytywne – deklaruje i wskazuje, że pierwszy możliwy termin konferencji to przełom roku.
Chciałby, aby obie strony – eksperci bliscy rządowi skupieni wokół tzw. zespołu Macieja Laska i naukowcy współpracujący z zespołem parlamentarnym kierowanym przez posła PiS Antoniego Macierewicza – wyznaczyły swoich przedstawicieli do komitetu naukowego, który zajmie się organizacją debaty. I tu zaczynają się schody. Bo o ile ani Macierewicz, ani Lasek nie odrzucają z góry propozycji, by organizować konferencję naukowców, różnią się zasadniczo w kwestii tego, jak mają wyglądać przygotowania do niej.
Poseł PiS deklaruje, że ma już nazwiska trzech naukowców, którzy mogliby znaleźć się w komitecie organizacyjnym. Ma je przekazać prezesowi PAN jeszcze w tym tygodniu.
Z taką formułą nie zgadza się Lasek. Według niego to PAN powinna wyznaczyć organizatorów konferencji spośród specjalistów lotniczych z uczelni z całej Polski. – Jeżeli mamy mieć do czynienia z konferencją naukową, a nie debatą, w radzie programowej nie powinno być osób z naszej strony ani ze strony zespołu parlamentarnego lub osób współpracujących z tym zespołem – przekonuje w rozmowie z „Rz”.
Według Macierewicza członkowie zespołu Laska nie mają kompetencji, by znaleźć się w takim komitecie. I wskazuje, że tylko szef zespołu ma tytuł naukowy. Jest doktorem Wojskowej Akademii Technicznej.