Wipler dla Rzeczpospolitej o nowej partii Gowina

Wasza partia proponuje nowy styl uprawiania polityki, krytykuje inne za wodzostwo liderów i ma nazwisko lidera w nazwie.

Przemysław Wipler, Polska Razem Jarosława Gowina:

To oczywiste i naturalne. Mamy pół roku do najbliższych wyborów. Wypromowanie nas w partii, która nie zawiera jednocześnie tego dodatkowego członu w postaci nazwiska lidera, byłoby bardzo trudne. My jesteśmy realistami, twardo stąpamy po gruncie polskiej polityki i wiemy jak to funkcjonuje. Dlatego jest tak to skonstruowane, żeby ta nazwa spokojnie mogła nadal funkcjonować bez tego drugiego członu, gdy będzie ona miała swoją reprezentację europarlamentarną, parlamentarną, samorządową. Wtedy ten człon przestanie być potrzebny. My nie jesteśmy pierwsi, którzy tego próbowali.

Przeczytaj relację z konwencji powstającego ugrupowania

Ale PR Jarosława Gowina to brzmi dosyć dwuznacznie.

Prawica Rzeczypospolitej Marka Jurka miała ten sam skrót. To po pierwsze. A po drugie to, proszę mi wierzyć, że Jarkowi było bardzo trudno występować w formacji swojego własnego nazwiska. Dosyć dużo kosztowało go zgodzenie się na to, ale wszyscy doradcy do spraw wizerunku wskazywali tego rodzaju rozwiązanie.

A kto doradza wam jeśli chodzi o wizerunek?

To są bardzo różne osoby. Myślę że dobrą osobą, która odpowie na to pytanie jest sam Jarek Gowin, który wie naprawdę dużo.

Adam Bielan? On przyznaje, że rozmawia z Jarosławem Gowinem i będzie rozmawiał o wejściu do partii.

Ja sam namawiam Adama Bielana, żeby się sam do nas przyłączył.

I co odpowiada?

Moim zdaniem jesteśmy w chwili obecnej szansą dla takich polityków jak on. Adam Bielan był zwolennikiem bliskiej współpracy konserwatywno-liberalnej partii jaką była kiedyś PO z propaństwową partią, którą było PiS. Tamte dwa zdrowe człony z PiS i PO są w naszym programie. Są politycy z obu tych formacji i bardzo wiele osób, które nie mieściły się ani w ramach PO, ani w ramach PiS-u.

50 działaczy PO odchodzi do Gowina

Kiedy będą wybory władz partii? Będzie się pan ubiegał o jakieś stanowiska?

Wybory będą zaraz po zarejestrowaniu partii przez sąd. Liczymy na to, że będzie to w styczniu, najpóźniej na początku lutego. Musimy zdążyć przed 24 lutego, bo jest to ostatni dzień na rozpisanie wyborów do europarlamentu. Chcielibyśmy komitet do Parlamentu Europejskiego zgłaszać już jako partia polityczna, żeby był to komitet partii Polska Razem Jarosława Gowina.

Bez Gowina ludzie mogliby nas nie kojarzyć - rozmowa "Rz" Johnem Godsonem

Będzie pan startował w wyborach do europarlamentu?

Jest zbyt wcześnie, żeby na ten temat dyskutować, nie mniej jednak uważamy, że musimy  wystawić bardzo mocne listy. Powinniśmy wszystkie silne nazwiska wystawić w tych wyborach, ale o szczegółach będziemy dopiero dyskutowali. Dzisiaj postaliliśmy pierwszy krok, a to jest dopiero krok trzeci, czwarty, albo piąty.

Od czego zależy pana decyzja?

To będzie decyzja wspólna, a nie tylko moja. Ja się bardzo dobrze czuję w polskim parlamencie. To będzie przede wszystkim zależało od tego, jacy będą inni kandydaci. Nasza podstawowa troska, to będzie trzynastu dobrych liderów w trzynastu okręgach do europarlamentu.

A pana kłopoty wizerunkowe (policja zarzuca Wiplerowi agresywne zachowanie podczas interwencji pod jednym z warszawskich klubów - red.) nie przeszkadzają w tworzeniu ugrupowania?

Oczywiście, że przeszkadzają. To jest kłopotliwe. Niemniej jednak jeżeli po siedmiu tygodniach od wiadomych zdarzeń prokuratura ma problem z oceną sytuacji, to widocznie zarzuty, które mi stawiał minister Bartłomiej Sienkiewicz (szef MSW - red.) jako polityk i policja, która była stroną w tej sprawie, muszą być bardzo słabe.

Nie ma pan żalu, że jako lider Republikanów nie mógł pan wystąpić na scenie podczas konwencji?

Absolutnie nie mam żalu, wystąpiła Ania Strężyńska.

Która przegrała wybory na szefa Republikanów.

Ale jest osobą nr 2 w naszym stowarzyszeniu. Jest osobą, która ma poparcie olbrzymie i również moje. Bardzo się cieszę, że Ania jest z nami.

Ile będzie potrzeba pieniędzy na sukces ugrupowania w kampanii wyborczej do europarlamentu?

Ja myślę, że jakieś 2 mln złotych trzeba będzie wydać na kampanię, żeby była ona zauważalna w całym kraju. To jest mniej więcej sto kilkadziesiąt tys. na każdy z trzynastu okręgów, co najmniej.