Ojciec Rafał Sztejka podkreślał dziennikarski profesjonalizm Turskiego. - Starał się być człowiekiem nieograniczonych kompetencji. Szukać prawdy i ją pokazywać. Nie zostawiać człowieka z niezliczoną ilością pytań ale starać się otwierać okna i drzwi, aby mógł on do tej prawdy dojść sam - powiedział o zmarłym o. Sztejka. Przypomniał także zamiłowania Turskiego do m.in. muzyki i wędkarstwa.
Prezes TVP Juliusz Braun powiedział, że Turski "był i pozostanie jedną z twarzy Telewizji Polskiej. Jedną z jej najważniejszych osobowości". Jak podkreślał "dzisiaj często hasłem dziennikarskim jest szybciej. Andrzej Turski, jak myślę, miał inne zawołanie: mądrzej". - Starał się nam pokazać świat - dodał.
- Imponował profesjonalizmem, szacunkiem dla słuchaczy, telewidzów i instytucji dla których pracował. Był wymagający przede wszystkim wobec siebie, był mistrzem formy, dbał o nią jak o największy skarb. Tego wymagał szacunek dla słuchacza. Był mistrzem w zawodzie i to mistrzem, koronowanym przez równych sobie, nie przez żadną władzę - powiedział prezes Zarządu Polskiego Radia, Andrzej Siezieniewski.
- Był także wspaniałym nauczycielem. Miał bardzo dobry kontakt z +czeladnikami+ w zawodzie. Był dla nich życzliwy i wyrozumiały. Był wymagający, nawet surowy, ale wszyscy, którzy mieli okazję zetknąć się z nim na swojej drodze zawodowej, są mu za tę surowość wdzięczni - dodał.
Dziennikarz spocznie w rodzinnym grobie w podwarszawskim Słomczynie, obok - zmarłej w 2011 r. - żony Zofii.