Rz: Dlaczego został pan zwolniony z elitarnego Moskiewskiego Państwowego Instytutu Stosunków Międzynarodowych (MGIMO)?
Prof. Andriej Zubow, rosyjski historyk ?i religioznawca:
Formalnie na podstawie paragrafu kodeksu pracy mówiącego o „niemoralnym postępowaniu pracownika naukowego". Zazwyczaj jest stosowany, gdy naukowiec przychodzi pijany na zajęcia czy dobiera się do studentek albo jeszcze gorzej – do studentów. Mój „niemoralny występek" to był artykuł w gazecie „Wiedomosti". W nim – według władz uczelni – pozwoliłem sobie na „bezpodstawną, ogólną krytykę rosyjskiego rządu i rosyjskiej polityki zagranicznej" w stosunku do Ukrainy. Porównałem w nim dzisiejszą sytuację Rosji z polityką Hitlera w 1938 r. Trzy dni później dowiedziałem się, że rektor kazał mi się zwolnić na własną prośbę albo wyrzuci mnie dyscyplinarnie. Nie zgodziłem się i poinformowałem media. Zaczął się skandal, bo ?– dzięki Bogu – nie żyjemy w kraju totalitarnym. Media zachowują swobodę, a studenci oświadczyli, że szykują się do strajku w mojej obronie.
Studenci MGIMO, czyli dzieci najbogatszych i najbardziej wpływowych obywateli Rosji.
Nie tylko. Znaczna część studentów dostaje się z różnych konkursów, dzieci biednych, ale wykształconych i kulturalnych rodziców: z prowincji, nauczycieli, drobnych urzędników; utalentowane, najlepsza część naszych studentów. A dzieci tych najbogatszych są leniwe, szczególnie chłopcy.