Sprawę ujawnił „Financial Times". Zdaniem gazety „dyplomaci Włoch i Francji zaproponowali »modyfikację« sankcji, aby lepiej odzwierciedlały »postęp« na wschodzie Ukrainy, gdzie od zawarcia umów w Mińsku w lutym nie ma już otwartego konfliktu". „Wall Street Journal" potwierdza, że „Unia zastanawia się, czy przedłużyć restrykcje gospodarcze". Chodzi m.in. o wstrzymane kredytowanie rosyjskich banków i zamrożoną pomoc w wydobyciu ropy.
Bruksela wprowadziła sankcje w lipcu ubiegłego roku po zestrzeleniu przez rosyjskich separatystów malezyjskiego samolotu z 293 osobami na pokładzie oraz zajęciu przez nich części Donbasu. Restrykcje ustanowiono na rok: jeśli wkrótce nie zostaną przedłużone jednomyślną decyzją 28 krajów Unii, od 1 sierpnia w ogóle przestaną obowiązywać.
Poluzowanie sankcji, gdy negocjacje w sprawie ostatecznego uregulowania statusu Donbasu nawet się nie zaczęły, byłoby jasnym sygnałem, że Unia nie zamierza się poważnie angażować w obronę suwerenności Ukrainy.