"Rzeczpospolita": Minister Zbigniew Ziobro został ponownie prokuratorem generalnym. Co to znaczy dla wymiaru sprawiedliwości?
Włodzimierz Cimoszewicz, były premier, minister sprawiedliwości i minister spraw zagranicznych: Pokazał to już dziesięć lat temu. Teraz załatwił sobie nowe uprawnienia w ustawie o prokuraturze, dające mu nieograniczone możliwości bezkarnego nadużywania władzy do prześladowania ludzi pod pozorem działania w interesie społecznym. Trawestując tytuł sztuki Bettiego: „trąd powrócił do Pałacu Sprawiedliwości".
Spodziewa się pan powrotu do śledztw, które zostały umorzone po przegranych przez PiS wyborach w 2007 r.? Opozycja obawia się procesów pokazowych.
To bardzo prawdopodobne. Z jednej strony prawdą jest, że prokuratura ma na koncie wiele kompromitujących porażek, z drugiej małostkowość, mściwość i bezwzględność obecnie rządzących są gwarancją, że nie przepuszczą okazji, by utytłać w błocie kogo się da.
PO chciał postawić Zbigniewa Ziobrę przed Trybunałem Stanu. Zabrakło kilku głosów posłów nieobecnych na sali podczas głosowań. Dzisiaj Ziobro, jako minister sprawiedliwości i prokurator generalny, święci triumfy. Na PO zemści się teraz zaniechanie?