Od 23 listopada do 21 grudnia br. podkarpackie mikro-, małe i średnie przedsiębiorstwa, prowadzące działalność gospodarczą przez okres nie krótszy niż 12 miesięcy, licząc do dnia złożenia wniosku, i uzyskujące przychody ze sprzedaży towarów lub usług, mogą składać wnioski o dofinansowanie z nowego programu regionalnego dla Podkarpacia. Chodzi o dotacje na sporządzenie, w formie studium wykonalności, analizy wykonalności prac badawczo-rozwojowych (B+R) planowanych do przeprowadzenia przez firmy. W nowym programie są na to pieniądze w schemacie (działaniu) 1.2 „Badania przemysłowe, prace rozwojowe oraz ich wdrożenia, typ projektu 1. Bony na innowacje". Studium powinno zawierać co najmniej ocenę wykonalności planowanego badania oraz koncepcję i plan ich przeprowadzenia. Projekty mogą obejmować wyłącznie finansowanie zakupu usług doradczych lub naukowo-badawczych realizowanych przez jednostki naukowe na rzecz małych i średnich firm. Budżet konkursu to 4 mln zł. Maksymalny dopuszczalny poziom dofinansowania projektu to 85 proc. wydatków kwalifikowanych, a ich minimalna i maksymalna wartość to odpowiednio 20 i 50 tys. zł. Wnioski (w wersji papierowej) przedsiębiorcy powinni składać w Departamencie Wspierania Przedsiębiorczości Urzędu Marszałkowskiego Województwa Podkarpackiego. Jak mówił już na łamach „Rzeczpospolitej" Władysław Ortyl, marszałek województwa podkarpackiego, Regionalny Program Operacyjny Województwa Podkarpackiego na lata 2014–2020 będzie miał istotne znaczenie dla przedsiębiorców. Zdaniem marszałka jego pierwsza oś, czyli „Konkurencyjna i innowacyjna gospodarka", z pulą 478 mln euro wsparcia to jedna z najważniejszych części programu. – Na pewno stawiać będziemy na przedsiębiorców, którzy chcą tworzyć stałe i trwałe miejsca pracy. Muszą prowadzić badania, budować laboratoria, ośrodki badawczo-rozwojowe itp. Cenimy innowacje. Takich kroków nie podejmuje się bez rozwagi. To perspektywa dłuższego związania się z naszym regionem i jego mieszkańcami. Nie chcemy, aby powstała fabryka, która za kilka lat przeniesie się w inną część kraju czy Europy – tłumaczył marszałek.