Reklama

Sztabowcy KO: Marsz Miliona Serc przyniósł większy efekt niż marsz 4 czerwca

Największa mobilizacja elektoratu po marszu 4 czerwca przypadała na dwa tygodnie po wydarzeniu - twierdzą sztabowcy KO, z którymi rozmawiała Wirtualna Polska. Po sukcesie Marszu Miliona Serc z 1 października KO chce podtrzymać emocję wśród wyborców opozycji.

Publikacja: 03.10.2023 06:04

Donald Tusk w czasie Marszu Miliona Serc

Donald Tusk w czasie Marszu Miliona Serc

Foto: PAP/EPA

arb

Jak czytamy w Wirtualnej Polsce sztab KO przekazał politykom Koalicji Obywatelskiej wytyczne na ostatnie dwa tygodnie kampanii: mają nie reagować na zaczepki polityków PiS i zintensyfikować własną kampanię.

Wybory 2023: Na opozycji zaczyna obowiązywać "pakt o nieagresji"

Jeden ze sztabowców KO podkreśla, że politycy tej formacji, tak jak w czasie marszu, mają skupiać się na przyszłości. - W tym czasie Kaczyński z Morawieckim straszą Tuskiem i skupiają się na przeszłości - zaznacza rozmówca Wirtualnej Polski.

Czytaj więcej

Jarosław Kaczyński: Gwarantujemy stabilne rządy. A tam będą kłótnie

Ponadto na opozycji w ostatnich dwóch tygodniach kampanii ma obowiązywać "pakt o nieagresji", który ma polegać co najmniej na unikaniu wzajemnych ataków, a najlepiej - na podkreślaniu tego co łączy partie opozycyjne. Przejawem tego były wystąpienia przed Marszem Miliona Serc liderów Lewicy - Włodzimierza Czarzastego i Roberta Biedronia, a także ciepłe słowa Donalda Tuska pod adresem nieobecnych na marszu liderów Trzeciej Drogi - Szymona Hołowni i Władysława Kosiniaka-Kamysza. - Władysław Kosiniak-Kamysz i Szymon Hołownia robią swoją dobrą pracę. Pozdrówcie ich serdecznie - apelował przed rozpoczęciem marszu Tusk, choć wcześniej politycy Trzeciej Drogi wyraźnie dystansowali się od marszu wskazując, że jest to impreza "partyjna" KO.

30 proc.

O tyle większy miał być zasięg informacji o Marszu Miliona Serc niż o marszu 4 czerwca

Reklama
Reklama

Donald Tusk i Rafał Trzaskowski mają podtrzymać mobilizację wśród wyborców

W ostatnich dwóch tygodniach kampanii - jak czytamy w Wirtualnej Polsce - za mobilizację elektoratu mają odpowiadać Donald Tusk, Rafał Trzaskowski i Michał Kołodziejczak.

Tusk ma być odpowiedzialny za mobilizację twardego elektoratu, Trzaskowski ma dotrzeć do wyborców, którzy poparli go w wyborach prezydenckich, a którzy niekoniecznie są wyborcami PO, a Michał Kołodziejczak - do mieszkańców wsi.

Sztabowcy KO przekonują też, że Marsz Miliona Serc przyniósł większy efekt niż marsz 4 czerwca - zasięg informacji o nim miał być nawet o 30 proc. większy niż o marszu z początku czerwca, a ponadto w KO odnotowano rekordowe zaangażowanie fanów na Facebooku.

Według szacunków stołecznego ratusza w Marszu Miliona Serc wzięło udział ok. miliona osób.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Wybory
Pojawi się nowa kratka na kartach do głosowania? Takim pomysłem zajmie się Senat
Wybory
Po wyborach prezydenckich. Mężyk: Erozja PO odsłoni jej elektorat na zabiegi Konfederacji
Wybory
Dlaczego wciąż rozmawiamy o ważności wyborów?
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Wybory
Podcast „Pałac Prezydencki”: Snus, ustawki i korale – jak symbole i emocje zdominowały wybory 2025
Materiał Promocyjny
Jak rozwiązać problem rosnącej góry ubrań
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama