– Idziemy do wyborów, by wsadzić do więzienia bandytów z PiS, którzy gnębili przedsiębiorców – mówi Paweł Tanajno. Ten były kandydat na prezydenta z 2015 i 2020 r. jest obecnie liderem partii Polska Liberalna Strajk Przedsiębiorców, która startuje w najbliższych wyborach. Nie tylko ona. Lista komitetów, wystawiających kandydatów, jest dłuższa od tej podawanej zazwyczaj przez media.
W tych ostatnich można usłyszeć o PiS, KO, Trzeciej Drodze, Konfederacji, Nowej Lewicy i Bezpartyjnych Samorządowcach, bo te komitety zarejestrowały listy w całym kraju. W niektórych okręgach wyborcy zobaczą jednak na kartach również kandydatów z komitetów, które zarejestrowały listy, choć nie we wszystkich 41 okręgach.
Czytaj więcej
Mimo że poparcie dla KO lekko spada, opozycja może liczyć na nieznaczną przewagę w liczbie mandatów nad PiS i Konfederacją. Partia Mentzena spada na piąte miejsce - takie wnioski płyną z sondażu IBRiS dla "Rzeczpospolitej" i RMF FM.
Z takich komitetów, według stanu na koniec weekendu, najwięcej, bo 18 list, ma Polska Jest Jedna. Jej liderem jest Rafał Piech, prezydent Siemianowic Śląskich, który w swoim mieście osiągał bardzo dobre wyniki wyborcze, a wejść do krajowej polityki postanowił w 2021 roku.
Z dużym zaangażowaniem swoją partię buduje też Tanajno, który również wkroczył do gry w pandemii, skupiając przedsiębiorców niezadowolonych z zamykania ich biznesów. Partia postuluje m.in., aby pensja brutto w całości trafiała do pracowników, stając się pensją netto, a państwo wzięło na siebie finansowanie składek. Ma listy w 12 okręgach.