Organizacją tzw. oddziałów przygotowania wojskowego zajmuje się biuro do spraw programu „Zostań żołnierzem Rzeczypospolitej” MON, które ma za zadanie zwiększenie liczby żołnierzy, a także rezerw dla Sił Zbrojnych.
Pierwsze klasy powstaną już we wrześniu. Jak ustaliliśmy, do resortu obrony narodowej wpłynęło 209 wniosków od dyrektorów szkół, jednak MON planuje utworzyć w tym roku 130 takich klas. Miejsca, gdzie zostaną utworzone, wybrane zostaną m.in. na podstawie opinii wydanych przez wojewódzkie sztaby wojskowe oraz kuratoria oświaty.
– Placówki, w których powstaną nowe formy wojskowych klas mundurowych, mogą liczyć na nasze wsparcie w zakresie organizacji zajęć oraz dotacji na zakup wyposażenia i umundurowania dla uczniów. Według opracowanego programu uczniów czeka w sumie ponad 200 godzin nauki wojskowego rzemiosła – informuje dyrektor biura gen. bryg. Artur Dębczak.
Klasy mundurowe już istnieją w szkołach, 124 z nich otrzymały certyfikat MON – to oznaczało, że programy nauczania były ujednolicone. Jednak resort edukacji traktował je dotychczas jako eksperyment pedagogiczny. Uczniowie płacili zwykle m.in. za wyjazdy na poligon, mundury. Po utworzeniu klas przygotowania wojskowego certyfikowane klasy mundurowe nie będą likwidowane. Będą funkcjonowały do zakończenia nauki przez ostatniego ucznia.
Różnica polega na tym, że teraz Ministerstwo Obrony będzie miało nadzór nad programem edukacji wojskowej (ale nie będzie ingerowało w programy pozostałych przedmiotów). Uczniowie będą mieli m.in. zajęcia z teorii wojskowości, a także praktyczne, w tym na poligonie. Szkolenie teoretyczne obejmie: podstawy wychowania obywatelskiego i wojskowego, szkolenie prawne, bojowe, logistyczne. Uczniowie poznają regulamin, musztrę. W trakcie szkolenia bojowego nauczą się posługiwania bronią, rozpoznania, terenoznawstwa, łączności, ratownictwa medycznego.