Reklama

Ekspresowe sądy dla dziennikarzy?

Tryb przyspieszony dla dziennikarzy pozwanych o zniesławienie oraz ograniczenie wysokości odszkodowań za naruszenie dóbr osobistych – zakładają poselskie propozycje zmian w prawie prasowym oraz kodeksie postępowania cywilnego

Aktualizacja: 19.08.2008 08:18 Publikacja: 19.08.2008 08:07

Ekspresowe sądy dla dziennikarzy?

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Projekt nowelizacji ustaw, autorstwa PiS, trafił już do laski marszałkowskiej.

Szybka ścieżka obowiązywałaby w sprawach przeciwko redaktorowi naczelnemu, dziennikarzowi lub wydawcy ale też przeciwko innym osobom w związku z ich wypowiedziami do szerokiej publiczności, w tym za pośrednictwem mediów.

Pomysłodawcy chcą, aby sądy prowadząc tego rodzaju sprawy wyznaczały termin procesu nie późniejszy niż cztery tygodnie od wpłynięcia pozwu, a rozprawa mogłaby być odroczona nie na dłużej niż trzy tygodnie. Ponadto strona zgłaszająca świadka byłaby obowiązana do sprowadzenia go na rozprawę; mogłaby go też niezależnie od sądu sama wzywać.

Uzasadnienie wyroku sąd musiałby sporządzić (nawet bez wniosku strony) w ciągu tygodnia. A sąd drugiej instancji na rozpoznanie apelacji miałby nie więcej niż dwa tygodnie.

Jeszcze większe rygory (i uproszczenia) dotyczyłyby sprostowania (odpowiedzi)

Reklama
Reklama

.

Na rozpatrzenie pozwu byłby co najwyżej miesiąc, a apelację – tydzień.

Propozycje te są próbą przełamania, w wąskim, prasowym zakresie, bolączek polskiego sądownictwa: odległego wyznaczania pierwszej i kolejnych rozpraw, długiego czekania na uzasadnienie wyroku, niesprawność poczty sądowej, w szczególności przy w powiadamianiu świadków.

– Szybka ścieżka sądowa na wzór procesów wyborczych, gdzie sąd ma 24 godziny na rozpatrzenie sprawy – byłaby dobrym rozwiązaniem – uważa adwokat Jerzy Naumann.

Z drugiej strony kodeks postępowania cywilnego obrósł wieloma szczególnymi procedurami, że prawnicy mają już ich dosyć, nie widać także ich pozytywnych efektów.

W kodeksie postępowania cywilnego z 1932 r. były tylko 2 postępowania odrębne, a obecnie jest ich już 14. Prof. Feliks Zedler, specjalista od procedury cywilnej, uważa, że większość postępowań odrębnych powinna być zlikwidowana. – Sprawa cywilna jest sprawą cywilną i zasady jej rozpoznawania są jednakowe dla wszystkich, wystarczy elastyczna regulacja rozwiązań ogólnych – uważa profesor.

Reklama
Reklama

Projekt PiS zawiera też ciekawy pomysł dotyczący wymierzania zadośćuczynienia pieniężnego za naruszenie dóbr osobistych przez publikację. Nie może być ono wyższe niż 5 proc. rocznego przychodu pozwanego. W przypadku dużego wydawnictwa mogą być to kwoty duże (choć dzisiaj nie ma żądnego limitu, inna rzecz, że sądy nawet w najgłośniejszych procesach zasądzają 40-50 tys. zł) ale dla dziennikarza będzie to korzystne ograniczenie. Jeżeli zarabia powiedzmy 5 tys. zł miesięcznie, to groziłoby mu zasądzenie najwyżej 3 tys. zł, czyli zupełnie najniższe kwoty zasądzane w takich procesach.

– To jakby wbrew trendowi – wskazują adwokaci Andrzej Michałowski i Juliusz Janas, przypominając, że w tym miesiącu wszedł w życie przepis kodeksu cywilnego, który pozwala zasądzać zadośćuczynienie za krzywdy spowodowane śmiercią osoby bliskiej. A więc pełniejsze rekompensowanie krzywd moralnych.

– Pewien sens takiej regulacji, takiego limitu jest, uważa natomiast adwokat Paweł Panek. – Chodzi przecież o zdyscyplinowanie naruszającej prawo redakcji, a nie doprowadzenie do jej bankructwa.

– Szybsze postępowanie przeciwko dziennikarzom, nie obędzie się jednak bez kosztów: poniosą je uczestnicy innych procesów – wskazuje sędzia Małgorzata Kuracka, przewodnicząca III Wydziału Cywilnego SO w Warszawie. – Tak jest np. z szybkimi procesami wyborczymi, gdy trzeba odrywać sędziów od codziennych, a w ich przekonaniu nieraz znacznie ważniejszych, spraw.

Może więc niektóre propozycje usprawnienia k.p.c. zastosować do wszelkich procesów cywilnych, a nie tylko z prasą? Nasi rozmówcy wskazują, że to możliwe, a może nawet konieczne. Zyskaliby na tym nie tylko ścigający prasę, ale wszyscy szukającym w sądach sprawiedliwości.

Są jednak i tacy jak mec. Janas, którzy uważają, że nie ma sensu dyscyplinować sędziów specjalnymi terminami, ale trzeba doinwestować sądownictwo, zapewnić im wsparcie asystentów, administracji.

Projekt nowelizacji ustaw, autorstwa PiS, trafił już do laski marszałkowskiej.

Szybka ścieżka obowiązywałaby w sprawach przeciwko redaktorowi naczelnemu, dziennikarzowi lub wydawcy ale też przeciwko innym osobom w związku z ich wypowiedziami do szerokiej publiczności, w tym za pośrednictwem mediów.

Pozostało jeszcze 93% artykułu
Reklama
Opinie Prawne
Jakub Sewerynik: O starszych braciach, czyli mury rosną
Nieruchomości
Można już składać wnioski o bon ciepłowniczy. Ile wynosi i komu przysługuje?
Służby mundurowe
W 2026 roku wojsko wezwie nawet 235 tys. osób. Kto jest na liście?
Samorząd
Na te zmiany czekają gminy i inwestorzy. Teraz ruch prezydenta
Materiał Promocyjny
Rynek europejski potrzebuje lepszych regulacji
Nieruchomości
Tomasz Lewandowski: Rząd chce oczyścić atmosferę wokół spółdzielni mieszkaniowych
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama