Osoby niepotrafiące ustalić adresu przeciwnika procesowego nie są pozbawione możliwości wytoczenia przeciwko niemu powództwa. Głośne sprawy polityków narzekających na niemożność pozwania przed sąd innych osób publicznych dowodzą raczej procesowej nieudolności tych pierwszych niż wad systemu prawnego. Tymczasem wystarczy zastosować kodeks postępowania cywilnego.
Jednym z formalnych wymogów pozwu jest wskazanie miejsca zamieszkania pozwanego. Poprawna wykładnia tego pojęcia rozwiązuje problem właściwości sądu i przesądza o zakresie obowiązku ustanowionego w przepisie art. 126 § 2 k.p.c. Przepis ten wcale nie nakłada na powoda obowiązku wskazywania w pierwszym piśmie procesowym adresu pozywanej osoby fizycznej.
Miejsce zamieszkania, na podstawie przepisu art. 27 § 2 k.p.c., określa się według przepisów kodeksu cywilnego, czyli zgodnie z art. 25 tego kodeksu. Miejscem zamieszkania osoby fizycznej jest miejscowość, w której osoba ta przebywa z zamiarem stałego pobytu, a nie konkretny adres. Traktujący o wymogach formalnych pism procesowych art. 126 k.p.c. nakazuje wskazywać nie adres, lecz miejsce zamieszkania. Wystarczy zatem wskazać miejscowość. Na tej i tylko na tej podstawie ustalana jest, w świetle art. 27 k.p.c., właściwość miejscowa sądu.
Problem praktyczny i wyraźna niespójność w systemie prawa występują tam, gdzie w jednej miejscowości działa kilka sądów tego samego szczebla. Wtedy ustalenie właściwości jednego z nich na podstawie miejsca zamieszkania (miejscowości) jest niemożliwe. W takiej sytuacji właściwe są wszystkie te sądy, a wybór między nimi należy do powoda – stanowi o tym art. 43 § 1 k.p.c.
Niezasadny, acz powszechnie praktykowany, jak się wydaje, jest pogląd o konieczności kierowania powództwa wyłącznie do jednego z sądów danego szczebla w danym mieście. Byłoby to sprzeczne z powoływanymi przepisami o ustalaniu właściwości tylko na podstawie miejsca zamieszkania, czyli miejscowości, a nie na podstawie konkretnego w niej adresu. Poza tym akty prawne o utworzeniu i zakresie właściwości sądów powszechnych nie mają rangi ustawowej (sądy tworzy i określa ich właściwość minister sprawiedliwości w drodze rozporządzenia), a przepisy rozporządzeń muszą ustąpić powołanym wyżej przepisom ustawy – Kodeks postępowania cywilnego.