To wnioski z konferencji „Mediacja jako sposób rozwiązywania sporów gospodarczych” zorganizowanej przez Krajową Izbę Gospodarczą (KIG).
Mediacja nie jest w Polsce popularna, choć dopuszczalna w wielu sprawach, m.in. karnych i nieletnich. Andrzej Kalwas, były minister sprawiedliwości, za którego kadencji wprowadzono art. 183[sup]1[/sup] i następne [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=0F6CE8C297651FA442CD46F92EDDF0F5?id=70930]kodeksu postępowania cywilnego[/link] (czyli mediację w sprawach cywilnych), podkreśla, że corocznie z tej możliwości korzysta się jedynie w niecałych trzech tysiącach spraw cywilnych.
– Biorąc pod uwagę ilość wszystkich spraw sądowych, których jest ok. 10 mln rocznie, to bardzo mało – podkreśla Kalwas.
Nie we wszystkich dziedzinach jest tak źle.
– Dostrzegam ogromny rozwój mediacji, zwłaszcza w sprawach pracowniczych, polityki społecznej (np. likwidacji szkół), rozmów rządu z partnerami społecznymi, w konfliktach w zakładach pracy. Tu, w porównaniu z wczesnymi latami 90., widać ogromny postęp – chwali Polskę Christopher Moore, światowy guru mediacji, założyciel CDR Associates, firmy pomagającej rozwiązywać konflikty.