Lata postępowań to dla fiskusa standard

Ubiegłoroczny rekord długości prowadzonego postępowania podatkowego, liczący 56 miesięcy, pobity! Lider tegorocznego zestawienia zakończył je po… 75 miesiącach

Publikacja: 22.09.2009 07:53

Lata postępowań to dla fiskusa standard

Foto: www.sxc.hu

Tak naprawdę liderów w tej niechlubnej kategorii jest dwóch. Oprócz Urzędu Skarbowego w Jeleniej Górze (75 miesięcy) Pierwszy Urząd Skarbowy Warszawa-Śródmieście (72 miesiące). Trzeci na liście, US Warszawa-Bielany, dzieliło od drugiego już 16 miesięcy.

[b] Dopiero dziewiątemu w zestawieniu, US w Nowej Rudzie, udało się zakończyć prowadzone postępowanie w czasie krótszym niż 50 miesięcy (bo po 49 miesiącach). Średnio postępowanie podatkowe trwało 15,4 miesiąca.[/b]

Niestety, w tej kategorii zdecydowanymi przegranymi okazali się podatnicy i idea przyjaznego państwa. Do takiego wniosku można dojść, patrząc na dane udostępnione nam w tym roku przez administrację skarbową.

[srodtytul]Miesiąc tylko w jednym[/srodtytul]

Urzędy nieśpiesznie badały rozliczenia podatników. Aż 44 z nich (m.in. US w Białogardzie, US w Bystrzycy Kłodzkiej, US w Gnieźnie, US w Kościerzynie, US w Piasecznie i US w Wadowicach) zakończyły prowadzone postępowania podatkowe po 12 miesiącach, ale nie brakowało też takich, które potrzebowały na to po 22 – jak US w Skierniewicach, US w Kołobrzegu czy US w Płocku, 18 – US w Bytowie i US w Nowej Soli, czy 14 miesięcy – np. US w Iławie i US w Kartuzach.

Pojedyncze urzędy skarbowe swoje najdłuższe postępowania podatkowe prowadziły przez 44 miesiące (Drugi US Warszawa-Śródmieście), 40 (US w Tczewie), 35 (Drugi US w Opolu), 30 (US w Wieluniu) i 27 (Zachodniopomorski US). W okresie krótszym niż rok (bo po 11 miesiącach) udało się zakończyć postępowania 16 urzędom skarbowym, w tym m.in. Pierwszemu US w Gdyni, US w Gorlicach, i US w Łowiczu. Dziesięć miesięcy trwały natomiast najdłuższe postępowania w 25 urzędach skarbowych (m.in. US w Nowym Tomyślu), a dziewięć miesięcy w 26 urzędach (np. US w Siedlcach).

[wyimek][b]10 697[/b] kontroli ogółem zakończyły w 2008 r. urzędy kontroli skarbowej [/wyimek]

Tylko w dwóch urzędach skarbowych najdłuższe postępowania podatkowe trwały dwa miesiące (Drugi US w Kaliszu i US w Lipsku), w jednym urzędzie było ono prowadzone przez miesiąc (US w Górze).

Czy jednak urzędy skarbowe, które znalazły się na końcu tego zestawienia (bo ich najdłuższe postępowania trwały krócej, co nie znaczy, że krótko), faktycznie wypadają lepiej?

[srodtytul]Prawdziwa przyczyna przewlekłości[/srodtytul]

Kiedy posłowie i rząd wcielali w życie ideę przyjaznego państwa poprzez wprowadzenie do ustawy o swobodzie działalności gospodarczej przepisów ograniczających czas kontroli przedsiębiorców, sądzono, że jest to skuteczne lekarstwo na biurokrację (nie tylko w administracji podatkowej i skarbowej). Teraz jednak widać, że kontrole to tylko wierzchołek góry lodowej, a problem wcale nie został rozwiązany. Dlaczego? Ponieważ jest o wiele bardziej skomplikowany i nie da się go wyeliminować poprzez – mówiąc obrazowo – jedno chirurgiczne cięcie, jakim było wyznaczenie maksymalnego czasu na kontrolę w roku.

Otóż zgodnie z prawem urzędy skarbowe, które zamierzają prześwietlić danego podatnika, mogą najpierw przeprowadzić kontrolę podatkową, a dopiero po niej (gdy będzie taka potrzeba, bo np. okaże się, że faktycznie podatnik ma wiele na sumieniu) wszcząć postępowanie podatkowe. Z kolei urząd kontroli skarbowej w ramach postępowania kontrolnego przeprowadza kontrolę skarbową w siedzibie podatnika.

W praktyce więc skrócenie czasu na kontrolę wykonywaną przez urząd skarbowy albo UKS niewiele poprawia sytuację podatnika (przedsiębiorcy). No może poza tym, że krócej będzie on widział u siebie w firmie przedstawiciela US czy UKS. Prawdziwa „zabawa” zaczyna się dopiero potem, czyli w momencie wszczęcia postępowania podatkowego.

Wówczas urzędnicy nie muszą już przychodzić z wizytą do firmy, bo wszystko mogą załatwić, nie ruszając się z urzędu nawet na krok. Postępowanie sprowadza się bowiem do wymiany pism i poglądów, przedstawiania kolejnych argumentów, powoływania nowych dowodów, biegłych czy świadków. W ten sposób, jak pokazuje ranking „Rz”, postępowania podatkowe trwają całymi miesiącami, a nawet latami. Zwłaszcza jeśli uwzględni się czas, jaki zajmuje zainteresowanym dochodzenie sprawiedliwości przed sądami administracyjnymi.

[srodtytul]Czas to pieniądz[/srodtytul]

Niestety, jest jeszcze druga strona medalu. Otóż zwycięzcy tej kategorii naszego zestawienia, czyli te urzędy skarbowe, których najdłuższe postępowania podatkowe trwały najkrócej albo stosunkowo krótko w porównaniu z resztą, mogą wcale nie być faktycznymi liderami.

Tak bywa dlatego, że trwające krótko postępowanie wcale nie musi wynikać z dobrej woli urzędnika, przyjaznego traktowania podatników przez urząd czy profesjonalizmu i sprawnego działania fiskusa. Mianowicie może być – czego się nie da przecież wykluczyć, bo dysponujemy jedynie suchymi liczbami – wynikiem braku czasu, jaki pozostał urzędowi skarbowemu (albo UKS) do terminu przedawnienia się zobowiązania podatkowego.

[b]Nie od dzisiaj doradcy podatkowi i prawnicy zajmujący się podatkami twierdzą bowiem, że regułą jest prowadzenie postępowań w ostatniej chwili – w praktyce jest to ostatni rok albo wręcz kilka miesięcy przed upływem przedawnienia się zobowiązania za dany okres rozliczeniowy[/b] (np. w podatku dochodowym od osób fizycznych – za dany rok).

Tak więc urzędnicy, chcąc wykryć nieprawidłowości, na których mógłby się wzbogacić budżet państwa, po prostu nie mają innego wyjścia – muszą się śpieszyć.

[srodtytul]Wspólny wysiłek [/srodtytul]

Tegorocznej edycji naszego rankingu, tak samo zresztą jak dwóch poprzednich, pewnie by nie było, gdyby nie pracownicy urzędów skarbowych, izb skarbowych i urzędów kontroli skarbowej, którzy zbierali dla „Rz” informacje. Dziękujemy za ich pracę, a przedstawicielom Ministerstwa Finansów – za łaskawe przyzwolenie.

Szczególne słowa podziękowania należą się Krzysztofowi Dworniakowi, naczelnikowi Wydziału Analiz i Statystyki w Departamencie Administracji Podatkowej Ministerstwa Finansów. Dzięki jego zaangażowaniu i kompetencji możliwe było sprawne i fachowe przygotowanie i zebranie danych, które są miarodajne dla całego kraju.

[ramka][b]Najdłuższe postępowania (w miesiącach)[/b]

Jelenia Góra [b]75[/b]

Warszawa-Śródmieście I US [b]72[/b]

Warszawa-Bielany [b]56[/b]

Kamień Pomorski [b]53[/b]

Łódź-Widzew [b]53[/b]

Wrocław – Dolnośląski US [b]51[/b]

Szczecin III US [b]50[/b]

Wąbrzeźno [b]50[/b]

Nowa Ruda [b]49[/b]

Krosno Odrzańskie [b]48[/b]

Pruszków [b]46[/b][/ramka]

[ramka][b]Stop oszustom [/b]

[b]Oceniając urzędy skarbowe pod względem najdłużej prowadzonych przez nie postępowań podatkowych, nie można zapominać również o niezależnych od urzędników sytuacjach, które uniemożliwiają szybsze zakończenie spraw.[/b]

Mianowicie o tym, co urzędnicy określają mianem „przyczyn nieleżących po stronie urzędu”. Mówiąc krótko – z powodu samych podatników, którzy robią wszystko, aby urząd nie zdążył zakończyć postępowania na czas i dlatego – przykładowo – nie składają w terminie wyjaśnień, stosują różne sztuczki proceduralne typu częstej zmiany pełnomocnika albo ustanawiania kilku naraz (jednego np. do odbioru korespondencji, a innego do prowadzenia postępowania), powoływania coraz to nowych świadków albo utrudniania dostępu do dokumentów. Bo nagle okazuje się, że są one przechowywane w zupełnie innym miejscu, niż spodziewał się je zastać urzędnik czy inspektor przychodzący na kontrolę.

Jednakże zdaniem ekspertów przeciwdziałanie tym patologicznym zachowaniom jest możliwe. Wystarczy, że kontrola zostanie wszczęta na tyle szybko, aby było jeszcze wystarczająco dużo czasu na przeprowadzenie i zakończenie postępowania, zanim dług wobec budżetu się przedawni. Poza tym nie wszyscy podatnicy są oszustami, ale wszystkim trzeba dać czas na rzetelne zbadanie ich sprawy.[/ramka]

[ramka][b]Komentuje Iwona Smith, partner zarządzający w Pricewaterhouse-Coopers[/b]

Z pewnością największym problemem dla podatników stykających się z administracją skarbową jest przewlekłość postępowań podatkowych. Na poziomie pierwszej instancji, tzn. od wszczęcia kontroli do wydania decyzji, przeciętnie trwa ono od sześciu miesięcy nawet do roku. Z naszego doświadczenia wynika, że przypadki, w których okres ten wynosi trzy – cztery miesiące, to nadal rzadkość. Gwoli ścisłości należy dodać, że niejednokrotnie przyczyną przewlekłości postępowań podatkowych jest konieczność uzyskania stosownych informacji od administracji skarbowej w innych państwach członkowskich UE, np. w odniesieniu do zagadnień z zakresu VAT. Niezależnie jednak od przyczyn efekt końcowy dla podatnika jest niezwykle dolegliwy: zamiast skupić się na swojej podstawowej działalności biznesowej, musi on wdawać się w długotrwałe procedury litygacyjne. W dalszym ciągu urzędy skarbowe w swoich postępowaniach zbyt rzadko uwzględniają przepisy UE. W efekcie wiele spraw jest prowadzonych na zasadzie pójścia „w zaparte” i dopiero na etapie sądu uwzględnia się prawo unijne. Potrzebny byłby zatem klarowny sygnał ze strony Ministerstwa Finansów, który upoważniłby i zmotywował aparat skarbowy do osadzania postępowań w ramach prawnych UE. Pozytywną tendencją jest natomiast poprawa relacji między podatnikami a urzędami skarbowymi. Podatnicy – zwłaszcza ci duzi – są postrzegani i traktowani przez organy jak równoprawna strona. Dlatego bezpośredni kontakt z urzędnikiem, umówienie się na spotkanie czy uzyskanie informacji przez telefon nie sprawiają kłopotu. Wprowadzone w ostatnim czasie przepisy tworzą ku temu sprzyjający klimat, tak więc i praktyka powoli zmierza ku cywilizowaniu się relacji przedsiębiorcy z urzędem.

Istotne jest też prowadzenie na coraz szerszą skalę kontroli elektronicznych. Jest to dla fiskusa niezwykle skuteczne narzędzie pozwalające na efektywne kontrolowanie poprawności rozliczeń podatkowych. Z drugiej jednak strony w dalszym ciągu brakuje stosownych przepisów regulujących tę dziedzinę. W konsekwencji pojawia się niekiedy tendencja urzędników do wykraczania poza zagadnienia, które są przedmiotem kontroli. Wprowadzenie regulacji precyzujących zakres e-kontroli bezsprzecznie przyczyniłoby się do ograniczenia obszaru potencjalnych sporów między podatnikami a administracją.[/ramka]

[ramka][b]Komentuje Marcin Baran, dyrektor w Ernst & Young[/b]

Długotrwałe postępowania (w obu instancjach) są problemem dotykającym wielu podatników. Skutki finansowe takiego stanu rzeczy są częściowo zmniejszone dzięki art. 54 ordynacji podatkowej, czyli odstąpieniu od naliczania odsetek za wskazane w nim okresy opóźnień w załatwieniu sprawy. Poza tym jednak z przedłużaniem się postępowania wiążą się same niedogodności. W praktyce często spotykałem się z sytuacją, gdy z powodu upływu czasu niemożliwe było skuteczne przeprowadzenie określonych dowodów, otrzymanie przez organ dokumentów w ramach tzw. kontroli krzyżowych bądź też – ze względu na rotację zatrudnienia – sprawa trafiała do coraz to innych pracowników urzędu.[/ramka]

Tak naprawdę liderów w tej niechlubnej kategorii jest dwóch. Oprócz Urzędu Skarbowego w Jeleniej Górze (75 miesięcy) Pierwszy Urząd Skarbowy Warszawa-Śródmieście (72 miesiące). Trzeci na liście, US Warszawa-Bielany, dzieliło od drugiego już 16 miesięcy.

[b] Dopiero dziewiątemu w zestawieniu, US w Nowej Rudzie, udało się zakończyć prowadzone postępowanie w czasie krótszym niż 50 miesięcy (bo po 49 miesiącach). Średnio postępowanie podatkowe trwało 15,4 miesiąca.[/b]

Pozostało 95% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Prawo dla Ciebie
PiS wygrywa w Sądzie Najwyższym. Uchwała PKW o rozliczeniu kampanii uchylona
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Dane osobowe
Rekord wyłudzeń kredytów. Eksperci ostrzegają: będzie jeszcze więcej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawnicy
Ewa Wrzosek musi odejść. Uderzyła publicznie w ministra Bodnara