Ubiegłego roku polska skarbówka na pewno nie zaliczy do udanych. Przyszło jej bowiem zwrócić rekordową kwotę nienależnie pobranych od firm i obywateli podatków: łącznie prawie miliard złotych. Najwięcej musiały oddać urzędy w Łodzi, Warszawie i niewielkiej Wrześni. Podatnicy dostali w sumie aż pięć razy więcej niż w 2007 r., kiedy zwrócono 191 mln zł.
Takie są główne wnioski III edycji rankingu urzędów skarbowych „Rzeczpospolitej”.
Jak dowodzą zebrane przez nas dane, w 2008 roku więcej osób zdecydowało się powalczyć z fiskusem. Do izb skarbowych i sądów administracyjnych trafiło prawie 22 tys. skarg, w jednej trzeciej uznały one rację podatników.
Padł też niechlubny rekord długości prowadzonego postępowania podatkowego. Urząd Skarbowy w Jeleniej Górze zakończył sprawę po 75 miesiącach, czyli z górą po sześciu latach. Kilka urzędów zasłużyło natomiast na wyróżnienie. Szczególne należy się II Urzędowi Skarbowemu w Częstochowie, który jako jedyny w kraju zakończył wszystkie rozpoczęte w 2008 r. kontrole podatkowe (1895). Zdecydowanie zmalała liczba tych kontroli – 148 tys. Przeciętnie jeden urząd przeprowadził ich 393, o blisko 100 mniej niż rok wcześniej.
Eksperci są zgodni. Tym, co najbardziej dokucza podatnikom, są trwające w nieskończoność postępowania podatkowe.