Wprowadzony od 7 listopada 2019 r. przepis art. 1391 k.p.c. uruchamia komornika dopiero po dwukrotnej nieudanej próbie bezpośredniego doręczenia odpisu pozwu. Jeśli wysłana z sądu przesyłka powróci po podwójnej awizacji do sądu, należy wysłać ją ponownie i dopiero druga nieudana próba doręczenia pisma (nie tylko pozwu, ale też np. postanowienia o przekazaniu sprawy do innego sądu, nakazu zapłaty) powoduje, że powód musi wystąpić o doręczenie komornicze. Tego trybu nie trzeba stosować, jeśli powód wykaże, że pozwany mieszka pod wskazanym w pozwie adresem. Ta procedura w zasadzie gwarantuje, że nawet czterotygodniowy wyjazd nie będzie wymagał angażowania komornika, jeśli oczywiście pozwany choćby w ostatnim dniu przesyłkę odbierze.
Czy pełnomocnictwo pocztowe uprawnia do odebrania każdej przesyłki, także np. pozwu rozwodowego?
Doręczenie przesyłki pełnomocnikowi działającemu na podstawie pełnomocnictwa pocztowego jest traktowane jak doręczenie bezpośrednio adresatowi. Tak samo traktuje się doręczenie dorosłemu domownikowi. Nie będzie skuteczne doręczenie pozwu czy innego pisma z sądu do rąk przeciwnika procesowego, jeśli mieszkają pod jednym dachem. To częsta sytuacja w sprawach o rozwód. Może się zdarzyć, że przesyłkę z sądu odbierze przeciwnik procesowy jako dorosły domownik, co jest oczywiście nieprawidłowe, ale rolą sądu jest sprawdzenie tej okoliczności, zwłaszcza w braku reakcji adresata. Doręczenie pozwu do rąk osoby nieuprawnionej nie ma skutku wobec adresata.
Czy łatwiej w tym czasie przywrócić termin sądowy?
Przywrócenie terminu procesowego lub sądowego następuje, gdy strona uprawdopodobni, że uchybiła terminowi bez swej winy. Niezachowanie terminu przez wyjazd wakacyjny będzie usprawiedliwione, jeśli występujący z wnioskiem o przywrócenie terminu uprawdopodobni, że gdy przesyłka była awizowana, nie przebywał w miejscu zamieszkania. Może to uczynić np. za pomocą dokumentów w postaci umowy o usługę turystyczną, biletów lotniczych, wyciągów z rachunków bankowych potwierdzających dokonywanie transakcji za granicą. Ważne, aby wniosek o przywrócenie terminu złożyć w terminie tygodnia od dnia, kiedy faktycznie dowiedzieliśmy się o nałożonym przez sąd obowiązku. W przeciwnym razie zostanie odrzucony.
A nie grożą nam jakieś prostsze doręczenia, np. nakazu zapłaty lub zawiadomienie o rozprawie?