77-letni J.W. w skardze do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego na nakaz rozbiórki obiektu budowlanego wydanego przez Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego zwrócił się o ustanowienie radcy prawnego z urzędu. Tłumaczył, iż ze względu na wiek jego znajomość „szczegółów prawnych" nie jest wystarczająca, a ponadto w obecnej sytuacji życiowej nie stać go na poniesienie związanego z tym wydatku bez uszczerbku dla koniecznych potrzeb życiowych.
W urzędowym formularzu o zwolnienie z kosztów sądowych, podał, że ma problemy zdrowotne i dodatkowe wydatki związane z opieką nad wnuczką i prawnuczką. Dodatkowo wskazał, iż jest posiadaczem dwóch mieszkań (o powierzchni po 50 m.kw.), nieruchomości rolnej (1,98 ha), dziesięcioletniego samochodu, "domku letniego" (o wymiarach 6,6 m x 6 m) oraz zasobów pieniężnych o wartości 29 905 zł (zgromadzonych w funduszu inwestycyjnym) oraz 20 986 zł (lokata bankowa). Rodzina utrzymuje się z jego emerytury (4661 zł) oraz emerytury jego żony (2138 zł).
W ocenie referendarza sądowego Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Rzeszowie (sygn. akt II SA/Rz 560/14), J. W. nie wykazał, że obecna sytuacja życiowa kwalifikuje go do uzyskania wsparcia ze środków publicznych.
Jak podkreślono, dla rozstrzygnięcia w sprawie żądania J.W. nie ma znaczenia podnoszona przez niego kwestia niedostatecznej znajomości przepisów prawa. - Jedynym kryterium decydującym o ewentualnej zasadności wniosku o prawo pomocy jest sytuacja ekonomiczna strony – wskazano w uzasadnieniu.
Referendarz uznał ponadto, iż posiadana przez emeryta łączna kwota oszczędności w wysokości ok. 50 000 zł jest wystarczająca na pokrycie kosztów sądowych w (przekraczając ich aktualną wysokość 100-krotnie), jak i na poniesienie wydatku związanego z ustanowieniem pełnomocnika z wyboru.