Reklama
Rozwiń
Reklama

Pierwszy spudłowany protest wyborczy w SN

Protesty wyborcze można składać dopiero po ogłoszeniu wyników wyborów, i muszą być one opatrzone numerem PESEL nadawcy.

Publikacja: 25.08.2023 12:44

Pierwszy spudłowany protest wyborczy w SN

Foto: Adobe Stock

To sedno pierwszego orzeczenia "wyborczego" Sądu Najwyższego w tych wyborach.

Zaraz po wyznaczaniu terminu wyborów do SN trafił protest przeciwko ważności wyborów wyznaczonych na 15 października, ale był przedwczesny i brakowało w nim PESEL nadawcy. Z tych z powodów SN pozostawił go bez dalszego biegu.

Od razu powiedzmy, że nie należy mylić protestów wyborczych z sądowymi sprawami kampanijnymi między uczestnikami walki wyborczej domagającymi się np. sprostowania nieprawdziwych informacji podawanych w ramach agitacji wyborczej, które to sprawy rozpatrują sądy okręgowe i apelacyjne a nie SN.

Czytaj więcej

Protest wyborczy - co warto wiedzieć przed jego złożeniem

Czytaj więcej

PiS z sądowym zakazem w kampanii wyborczej po przegranym procesie z KO

W tej sprawie pismami do SN z 15 i 16 sierpnia 2023 r. W. wniósł protest wyborczy o unieważnienie wyborów do Sejmu i Senatu przewidzianych na 15 października 2023 r. wskazując m.in. że został pozbawiony możliwości wyrażenia swojej opinii w kwestii ważności wyborów, i wskazał, że Andrzej Duda nie jest prezydentem RP w rozumieniu Konstytucji RP (co by to nie miało znaczyć, gdyż szczegółów pism nie znamy). 

Reklama
Reklama

Trójka sędziów SN po przewodnictwem sędziego Pawła Czubika uznała, że ten protest należało pozostawić bez dalszego biegu. Wskazała, że zgodnie z art. 241 § 1 Kodeksy wyborczego protest przeciwko ważności wyborów do Sejmu wnosi się na piśmie do SN w terminie 7 dni od dnia ogłoszenia wyników wyborów przez Państwową Komisję Wyborczą w Dzienniku Ustaw.

Co się tyczy braku numeru PESEL, to SN wskazał, że nadanie w polskiej placówce pocztowej (operatora wyznaczonego) jest równoznaczne z wniesieniem protestu do SN, a SN pozostawia bez dalszego biegu protest wniesiony przez osobę do tego nieuprawnioną, i nie jest dopuszczalne przywrócenie terminu do wniesienia protestu (art. 243 § 1).

SN wskazał, że skarżący nie podał w swych pismach numeru PESEL, co stanowi jego brak formalny. Zgodnie z art. 126 § 2 pkt 2 kodeksu postępowania cywilnego, gdy pismo procesowe jest pierwszym pismem w sprawie, powinno zawierać m.in numer PESEL lub NIP. Reguła ta powinna zostać odniesiona do spraw wywołanych wniesieniem protestu wyborczego, co jest tym bardziej uzasadnione, że od 4 sierpnia 2023 r. obowiązują przepisy powołujące do życia Centralny Rejestr Wyborczy, w którym gromadzi się dane obejmujące m.in. numer ewidencyjny PESEL. Porządkowanie danych o wyborcach ma przeciwdziałać nadużyciom przy wnoszeniu protestów wyborczych związanym np. ze składaniem pism przez osoby fikcyjne lub z użyciem danych osób zmarłych.

SN przyznaje, że w dotychczasowej praktyce rozpatrywania protestów wyborczych m.in. po wyborach prezydenckich w 2020 r., odstępowano od restryktywnego wymagania przedstawiania przez protestujących PESEL. W praktyce skutkowało to trudnościami: odmowy przyjęcia korespondencji, brak adresatów pod wskazanym w proteście adresem, wskazującymi na nieprawidłowości, którym zapobiec można było wymagając uprzednio numeru PESEL.

Sygn. akt. I NSW 11/23

Prawo w Polsce
Zmowa przetargowa Budimexu. Wyrok może utrudnić walkę o kolejne kontrakty
Prawo karne
Zapadł wyrok w sprawie afery SKOK Wołomin. 14 lat więzienia za wypranie blisko 350 mln zł
Praca, Emerytury i renty
Planujesz przejść na emeryturę w 2026 roku? Ekspert ZUS wskazuje dwa najlepsze terminy
Ubezpieczenia i odszkodowania
Sąd Najwyższy: to, że kierowca zapłaci za wypadek, nie zwalnia ubezpieczyciela
Prawo karne
Radosław Baszuk: Jesteśmy przyzwyczajeni do szybkich aresztowań, ale to nie przypadek Ziobry
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama