TVP pokazała go w nietypowym aucie. Jest wyrok Sądu Najwyższego

Sąd Najwyższy oddalił skargę nadzwyczajną w sprawie mężczyzny, który pozwał TVP S.A. za pokazanie go bez jego zgody w syrence-kabrio, którą sam tak przerobił.

Publikacja: 07.07.2023 14:39

TVP pokazała go w nietypowym aucie. Jest wyrok Sądu Najwyższego

Foto: PAP/Andrzej Grygiel

Mężczyzna żądał od TVP S.A. 10 tys. zł zadośćuczynienia za wykorzystanie jego wizerunku i dzieła bez jego zgody. Chodzi o wideoklip do piosenki „Jadą wozy kolorowe" z 1970 r., który publiczna telewizja emitowała wielokrotnie w materiale z okazji festiwalu piosenki w Sopocie. W filmie wykorzystano wizerunek mężczyzny oraz wykonany przez niego kabriolecie - przeróbce samochodu syrena. Zdaniem powoda doszło w ten sposób do naruszenia jego praw autorskich.

TVP domagała się oddalenie powództwa, gdyż jej zdaniem kwestionowany fragment wideoklipu sprzed ponad 40 lat obejmuje trwającą zaledwie kilka sekund scenę, która obrazuje ruch uliczny. Wizerunek powoda był jedynie szczegółem całości, a zatem nie doszło do naruszenia prawa autorskiego. Przerobiony przez powoda samochód nie stanowi zaś utworu w myśl Prawa autorskiego. Poza tym osoba prowadząca auto ma ciemne okulary, więc nie była możliwa jej identyfikacja.

W 2014 r. Sąd Okręgowy oddalił powództwo obywatela. Przyznał, że jego wizerunek był rozpoznawalny, co jednak nie oznacza zasadności roszczenia. Celem wideoklipu nie było bowiem pokazanie powoda i jego pojazdu, ale przedstawienie w oryginalny sposób artystów i miasta, w tym samochodów. TVP nie musiała zatem uzyskiwać zgody powoda, gdyż wykorzystanie mieściło się w granicach "dozwolonego użytku”.

W 2016 r. stanowisko I instancji podzielił Sąd Apelacyjny. Uznał, że w filmie wykorzystano ujęcia kilkunastu samochodów o specyficznym wyglądzie, w tym auta sportowe oraz powoda. On sam nie był jednak ani postacią pierwszoplanową, ani dominującą.

Rzecznik praw obywatelskich złożył skargę nadzwyczajną do Sądu Najwyższego. Uznał bowiem, że wykładnia sądu bezpodstawnie ingeruje w prywatność powoda i nie uwzględnia potrzeby ochrony prywatności oraz autonomii informacyjnej.

Zdaniem RPO, doszło do naruszenia art. 81 ust. 2 pkt 2 ustawy z o prawie autorskim i prawach pokrewnych.

Przypomnijmy, że zgodnie z tym przepisem zezwolenia nie wymaga rozpowszechnianie wizerunku:

- osoby powszechnie znanej, jeżeli wizerunek wykonano w związku z pełnieniem przez nią funkcji publicznych, w szczególności politycznych, społecznych, zawodowych,

- osoby stanowiącej jedynie szczegół całości takiej jak zgromadzenie, krajobraz, publiczna impreza.

Rzecznik argumentował również, że zaskarżony wyrok narusza art. 47 Konstytucji, który gwarantuje ochronę prawa do prywatności, w tym możliwości decydowania o rozpowszechnianiu własnego wizerunku. W jego ocenie w orzeczeniu Sądu Apelacyjnego przyjęto błędną wykładnię zwrotu „osoba stanowiąca jedynie szczegół całości”.

Sąd Najwyższy (sygn. akt II NSNc 214/23) w wyroku z 4 kwietnia 2023 roku oddalił skargę nadzwyczajną RPO. Stwierdził, że Sąd Apelacyjny, w granicach dozwolonej wykładni zaskarżonego przepisu uznał, że przedstawienie wizerunku powoda w tak zrealizowanym filmie jest szczegółem całości.

Czytaj więcej

TVP pokazała go w nietypowym aucie, chce zadośćuczynienia. Skarga do SN

W uzasadnieniu SN wyjaśnił, co można nazwać szczegółem całości. "W doktrynie podnosi się, że przy ocenie, czy dany wizerunek stanowi szczegół całości, czyli roli jaką pełni w utworze, właściwym jest zastosowanie tzw. testu eliminacji, którego wynik pozwala określić znaczenie danego wizerunku dla całości utworu. Wskazany test polega na usunięciu wizerunku z utworu - jeśli wskutek tego działania przedmiot lub charakter przedstawienia nie ulegnie zmianie, to znaczy, że art. 81 ust. 2 pkt 2 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych może znaleźć zastosowanie. Komentowane wyłączenie nie obejmuje wizerunków osób wykadrowanych („wyciętych” za pomocą środków technicznych) z większej całości i rozpowszechnianych samodzielnie albo umieszczonych w ramach innego utworu (A. Pązik [w:] Komentarz do ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych [w:] Ustawy autorskie. Komentarze. Tom II, red. R. Markiewicz, Warszawa 2021, art. 81)" - wyjaśniono.

Zdaniem SN słusznie Sąd Apelacyjny przyjął, że "w części filmu obrazującej występ Maryli Rodowicz wykonującej utwór >>Jadą wozy kolorowe<<, powód prowadzący swój pojazd jest przedstawiony w sposób równoważny przedstawieniu innych osób i pojazdów, czy obiektów. We fragmencie prezentującym wskazany utwór wykorzystano ujęcia kilkunastu samochodów o specyficznym wyglądzie, w tym samochody sportowe oraz samochód powoda, jako jeden z elementów".

SN zgodził się także z sądami niższych instancji, że wykorzystanie w wideoklipie nagrania przedstawiającego powoda jadącego swoim kabrioletem nie było ukierunkowane indywidualnie na jego osobę. - Sposób pokazania jego wizerunku w wideoklipie, wskazuje, że operator nie miał zamiaru uczynić z niego postaci pierwszoplanowej, dominującej. Kamera ukazywała postać mężczyzny jadącego samochodem w krajobrazie ruchliwej ulicy. Wyeliminowanie kadru z wizerunkiem powoda nie doprowadziłoby do utraty przez utwór jego charakteru, tematem utworu bowiem był ruch uliczny, w ramach którego przedstawiono wiele różnych pojazdów" - podkreślono.

W uzasadnieniu dodano, że "sam fakt wykadrowania danego obrazu, prowadzący do uznania, że w utworze został przedstawiony wizerunek danej osoby i jest ona rozpoznawalna, nie przesądza od razu o tym, że nie jest ona szczegółem całości. Przykładowo, jeżeli w nagraniu przedstawiającym ruch pieszych po chodniku wizerunek jednej z osób znajdzie się w kadrze na kilka sekund, nadal stanowić on będzie szczegół całości".

Mężczyzna żądał od TVP S.A. 10 tys. zł zadośćuczynienia za wykorzystanie jego wizerunku i dzieła bez jego zgody. Chodzi o wideoklip do piosenki „Jadą wozy kolorowe" z 1970 r., który publiczna telewizja emitowała wielokrotnie w materiale z okazji festiwalu piosenki w Sopocie. W filmie wykorzystano wizerunek mężczyzny oraz wykonany przez niego kabriolecie - przeróbce samochodu syrena. Zdaniem powoda doszło w ten sposób do naruszenia jego praw autorskich.

TVP domagała się oddalenie powództwa, gdyż jej zdaniem kwestionowany fragment wideoklipu sprzed ponad 40 lat obejmuje trwającą zaledwie kilka sekund scenę, która obrazuje ruch uliczny. Wizerunek powoda był jedynie szczegółem całości, a zatem nie doszło do naruszenia prawa autorskiego. Przerobiony przez powoda samochód nie stanowi zaś utworu w myśl Prawa autorskiego. Poza tym osoba prowadząca auto ma ciemne okulary, więc nie była możliwa jej identyfikacja.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Paliwo będzie droższe o 50 groszy na litrze, rachunki za gaz o jedną czwartą
Praca, Emerytury i renty
Krem z filtrem, walizka i autoresponder – co o urlopie powinien wiedzieć pracownik
Podatki
Wykup samochodu z leasingu – skutki w PIT i VAT
Nieruchomości
Jak kwestionować niezgodne z prawem plany inwestycyjne sąsiada? Odpowiadamy
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Nieruchomości
Wywłaszczenia pod inwestycje infrastrukturalne. Jakie mamy prawa?