Proces sądowy przeciwko nierzetelnemu kontrahentowi to niestety smutna konieczność, przed którą prędzej czy później staje prawie każda firma. Najlepiej oczywiście skorzystać wówczas z usług profesjonalnego pełnomocnika. Mniejszych przedsiębiorców nie zawsze jednak na to stać, a wtedy sami muszą bronić swych praw.
Warto pamiętać, że [b]przedsiębiorca nie musi się stawiać na każdym posiedzeniu sądu, a o etapie postępowania może się dowiedzieć telefonicznie.[/b] Jest to o tyle istotne, że powództwo należy wytaczać przed sądem właściwym dla miejsca zamieszkania lub siedziby pozwanego – a może się okazać, że będzie to sąd w odległym zakątku Polski.
Możliwość telefonicznego uzyskiwania informacji przewiduje [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=185038]rozporządzenie ministra sprawiedliwości z 23 lutego 2007 r. – Regulamin urzędowania sądów powszechnych[/link]. Jego § 31 stanowi, że kierownik sekretariatu wydziału lub inny upoważniony przez niego pracownik sekretariatu może udzielać telefonicznie informacji o sprawie rozpoznawanej w wydziale.
Przed uzyskaniem informacji musimy podać pracownikowi sądu sygnaturę akt (jeśli już ją znamy), swoje dane osobowe (imię, nazwisko, nazwę firmy, adres zamieszkania lub siedziby) oraz dane osobowe przeciwnika procesowego.
Katalog informacji, jakich sądy mogą udzielać przez telefon, nie jest wyczerpująco określony w rozporządzeniu. [b]Na pewno można się dowiedzieć o sygnaturze akt sprawy, terminie posiedzeń i rozpraw, dacie rozstrzygnięcia, którego dotyczy zapytanie. Pomimo że nie jest to przewidziane wprost, sądy nie powinny też robić trudności w uzyskaniu informacji o tym, czy sprawę wygraliśmy czy nie.[/b]