Grzech zaniechania przy naprawianiu kodeksu postępowania cywilnego

Najnowsza nowelizacja kodeksu postępowania cywilnego może być przykładem, jak nie należy wykonywać orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego – uważa radca prawny, partner w Działyński i Judek Spółka Partnerska Radców Prawnych w Poznaniu

Publikacja: 23.04.2009 07:15

Grzech zaniechania przy naprawianiu kodeksu postępowania cywilnego

Foto: Rzeczpospolita, Paweł Gałka

Red

Senat 2 kwietnia przyjął bez poprawek uchwaloną przez Sejm 19 marca ustawę zmieniającą kodeks postępowania cywilnego, mającą na celu wykonanie [b]wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 1 lipca 2008 r. (SK 40/07)[/b].

Biorąc pod uwagę sto kilkadziesiąt niewykonanych jeszcze orzeczeń Trybunału, z radością należy witać każdą inicjatywę ustawodawczą, której celem jest usuwanie skutków stwierdzenia niezgodności z konstytucją określonych przepisów. Niestety w wypadku ustawy z 19 marca nie sposób oprzeć się wrażeniu, że przy jej uchwaleniu zabrakło pogłębionej analizy wyroku Trybunału, który miał zostać wykonany, i ograniczono się do „ugaszenia pożaru”, poprawiając jedynie przepis, który Trybunał wprost wskazał jako niekonstytucyjny, bez zastanowienia się, czy inne postanowienia [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=5450C0195EDBE4D687A241CC5B3D3435?id=70930]kodeks postępowania cywilnego[/link] – ze względu na treść orzeczenia – nie wymagałyby również poprawy.

[srodtytul]Co powiedział Trybunał[/srodtytul]

Trybunał rozpoznawał skargę konstytucyjną na przepis art. 3986 § 2 i 3 w zw. z art. 398[sup]4[/sup] § 1 pkt 3 k.p.c. stanowiący, że gdy skarga kasacyjna nie zawiera wniosku o jej przyjęcie do rozpoznania wraz z uzasadnieniem, podlega ona odrzuceniu bez wzywania do uzupełnienia braków formalnych. Takie rozwiązanie Trybunał uznał za niekonstytucyjne. Wskazał, iż ustawodawca co prawda miał prawo nałożyć na stronę obowiązek wskazania w skardze wniosku o jej przyjęcie do rozpoznania oraz uzasadnienia tego wniosku, nie powinien był jednak stosować rygoru odrzucenia skargi niezawierającej wspomnianego elementu bez wcześniejszego wezwania do uzupełnienia braków. Trybunał podkreślił bowiem, iż jedynym celem tak rygorystycznego rozwiązania było skrócenie czasu rozpoznawania skarg kasacyjnych, co nie może stanowić wystarczającej przesłanki dla tak daleko idącego ograniczania dostępu strony do uzyskania merytorycznego rozstrzygnięcia. Ograniczenie praw strony w wyniku kwestionowanego przepisu okazało się więc w świetle stanowiska Trybunału nieproporcjonalne do celów, jakie w ten sposób osiągano. Trybunał powołał się przy tym na swoje wcześniejsze orzeczenie z [b]20 maja 2008 r. (P 18/07)[/b], w którym za niekonstytucyjny uznał przepis nakazujący odrzucanie bez wzywania do uzupełnienia braków apelacji sporządzonej przez adwokata lub radcę prawnego niezawierającej określonych elementów.

Trybunał wskazał zarazem, iż ze względu na to, że skarga dotyczyła tylko jednego z wymogów formalnych skargi kasacyjnej, których brak powoduje jej automatyczne odrzucenie, poza zakresem kontroli konstytucyjności w tym orzeczeniu pozostały inne wypadki odrzucenia skargi kasacyjnej z powodu braków formalnych. Z tego względu, mimo stwierdzenia niekonstytucyjności przepisu w odniesieniu do wymogów przewidzianych w art. 398[sup]4 [/sup]§ 1 pkt 3 k.p.c., braki spełnienia wymogów opisanych w art. 398[sup]4[/sup] § 1 pkt 1, 2 i 4 k.p.c. pozostały brakami nieusuwalnymi.

Po wyroku Trybunału nie mogło budzić wątpliwości, iż niezgodne z konstytucją jest odrzucanie skargi kasacyjnej ze względu na brak w niej wniosku o przyjęcie jej do rozpoznania wraz z uzasadnieniem. Rada Ministrów, przygotowując projekt ustawy mającej naprawić problem niekonstytucyjności wskazanego przepisu, uznała więc, iż do art. 3984 oraz do art. 398[sup]6[/sup] k.p.c. należy wpisać regulację, że w wypadku wystąpienia tego rodzaju braku skargi kasacyjnej przewodniczący wzywa do jego uzupełnienia w terminie tygodniowym, a skarga podlega odrzuceniu dopiero w razie nieuzupełnienia braków w przewidzianym terminie. W uzasadnieniu projektu powołano się na stanowisko Trybunału, wskazując, iż szybkość postępowania nie uzasadnia ograniczania konstytucyjnego prawa do sądu, a występowanie w postępowaniu kasacyjnym przymusu adwokackiego nie jest wystarczającym powodem do stosowania nadmiernie rygorystycznych regulacji.

Do w ten sposób sformułowanego projektu nie zgłoszono w toku konsultacji żadnych zastrzeżeń. Po zaakceptowaniu projektu w sejmowej komisji nadzwyczajnej ds. zmian w kodyfikacjach Sejm jednogłośnie uchwalił ustawę, następnie przekazaną do Senatu, gdzie również nie wzbudziła żadnych wątpliwości.

[srodtytul]Czego ustawodawca nie dostrzegł[/srodtytul]

Po lekturze dokumentów z procesu legislacyjnego trudno nie zadać jednego pytania. Dlaczego mianowicie ustawodawca, który prawidłowo odczytał z wyroku przyczyny, dla których Trybunał za niekonstytucyjne uznał automatyczne odrzucanie skargi kasacyjnej, gdy nie zawiera ona wniosku o przyjęcie jej do rozpoznania wraz z uzasadnieniem, pozostawił w k.p.c. przepisy, które w świetle zarówno wykonywanego wyroku Trybunału, jak i wyroku z 20 maja 2008 r. również są niezgodne z konstytucją?

Po wejściu w życie ustawy nadal bowiem możliwe będzie odrzucanie skarg kasacyjnych bez wzywania do uzupełnienia braków formalnych, jeżeli nie będą zawierać oznaczenia orzeczenia, od którego skarga jest wniesiona, przytoczenia podstaw kasacyjnych i ich uzasadnienia bądź wniosku o uchylenie lub uchylenie i zmianę orzeczenia z oznaczeniem zakresu żądanych uchylenia i zmiany. Tymczasem tym przepisom można postawić identyczne zarzuty jak te, które doprowadziły do stwierdzenia niekonstytucyjności regulacji będącej przedmiotem omawianej ustawy. Również w tym wypadku jedynym celem utrzymanej konstrukcji braków nieusuwalnych skargi kasacyjnej jest szybkość postępowania, która nie może usprawiedliwiać ograniczania prawa do sądu w zakresie tzw. sprawiedliwości proceduralnej.

Co więcej, instytucja identycznych niemal nieusuwalnych braków odnoszących się do apelacji również została uznana za niezgodną z konstytucją w przywołanym już orzeczeniu z [b]20 maja 2008 r. Trybunał w wyroku z 1 lipca 2008 r[/b]. wyraźnie wskazał zaś, iż nadzwyczajny charakter skargi kasacyjnej nie wpływa na ocenę konstytucyjności rozwiązania przewidującego automatyczne odrzucanie skargi kasacyjnej ze względu na istnienie w niej określonych braków. Stanowisko Trybunału dotyczące braków apelacji może więc być z powodzeniem odniesione również do braków skargi kasacyjnej.

Ustawodawca nie zwrócił też uwagi na fakt, iż regulacja bardzo zbliżona do uznanej przez Trybunał za niezgodną z konstytucją znalazła się także w art. 424[sup]5[/sup] i art. 424[sup]8[/sup] k.p.c. odnoszących się do skargi o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia. Także w tym wypadku nadzwyczajny charakter skargi nie może być usprawiedliwieniem dla stosowania nadmiernie rygorystycznych rozwiązań.

[srodtytul]I co dalej[/srodtytul]

Wobec opisanego zaniechania ustawodawcy trudno oceniać pozytywnie przyjętą ustawę. Oczywiście sama nowelizacja nie spowoduje bezpośrednio żadnych negatywnych skutków. Wręcz przeciwnie – w określonym zakresie przywróci stan zgodności z konstytucją. Pośrednim skutkiem uchwalonej zmiany przepisów może być jednak przeświadczenie ustawodawcy, iż wskazany w orzeczeniu Trybunału z 1 lipca 2008 r. problem został rozwiązany, a tym samym dalsze zmiany k.p.c. w zakresie instytucji braków nieusuwalnych nie są potrzebne.

W konsekwencji również w stosunku do niezmienionych przepisów mogą zapaść orzeczenia Trybunału, co z pewnością będzie rozwiązaniem mniej korzystnym niż ingerencja samego ustawodawcy. Stwierdzenie niekonstytucyjności przepisów jest bowiem co do zasady jedną z podstaw wznowienia postępowania, co nie wpłynie korzystnie na pewność obrotu. Nadto uchwalenie ustawy niezgodnej z konstytucją może być powodem do kierowania roszczeń odszkodowawczych pod adresem ustawodawcy. Z tych względów byłoby wskazane jak najszybsze podjęcie prac legislacyjnych zmierzających do nowelizacji wskazanych przepisów, których zgodność z konstytucją może budzić poważne wątpliwości.

Senat 2 kwietnia przyjął bez poprawek uchwaloną przez Sejm 19 marca ustawę zmieniającą kodeks postępowania cywilnego, mającą na celu wykonanie [b]wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 1 lipca 2008 r. (SK 40/07)[/b].

Biorąc pod uwagę sto kilkadziesiąt niewykonanych jeszcze orzeczeń Trybunału, z radością należy witać każdą inicjatywę ustawodawczą, której celem jest usuwanie skutków stwierdzenia niezgodności z konstytucją określonych przepisów. Niestety w wypadku ustawy z 19 marca nie sposób oprzeć się wrażeniu, że przy jej uchwaleniu zabrakło pogłębionej analizy wyroku Trybunału, który miał zostać wykonany, i ograniczono się do „ugaszenia pożaru”, poprawiając jedynie przepis, który Trybunał wprost wskazał jako niekonstytucyjny, bez zastanowienia się, czy inne postanowienia [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=5450C0195EDBE4D687A241CC5B3D3435?id=70930]kodeks postępowania cywilnego[/link] – ze względu na treść orzeczenia – nie wymagałyby również poprawy.

Pozostało 87% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów