Ostatnio obserwujemy wzmożony napływ petycji, a wkrótce trafi do laski marszałkowskiej senacki projekt ustawy, która ma uregulować sposób ich rozpatrywania.
Pod petycją do prezydent Warszawy o budowę w stolicy pomnika Lecha Kaczyńskiego podpisało się 6 tys. osób. 51 tys. podpisów pod petycją o powołanie międzynarodowej komisji do zbadania przyczyn katastrofy pod Smoleńskiem przynieśli do Kancelarii Premiera przedstawiciele Ruchu 10 Kwietnia.
Gorące polityczne tematy czynią tym bardziej aktualną potrzebę prawnego uregulowania kwestii petycji. Zgodnie z konstytucją każdy ma prawo składać je w interesie publicznym, własnym lub innej osoby do organów władzy publicznej. Zagwarantowane w art. 63 konstytucji prawo do petycji, potraktowane łącznie z wnioskami i skargami, nie doczekało się jednak odrębnej ustawy, która zgodnie z konstytucyjną zapowiedzią miała określić tryb ich rozpatrywania.
– Przygotowywana jest ustawa, która powinna spowodować, że petycje miałyby szansę być traktowane poważnie. I że zamiast do Komisji Petycji Parlamentu Europejskiego, do którego obecnie trafia ich najwięcej właśnie z Polski, będą one kierowane do polskich organów – mówi senator Mieczysław Augustyn, przewodniczący Senackiej Komisji Rodziny i Polityki Społecznej, uczestniczący w przygotowywaniu projektu ustawy.