Taki wniosek płynie z wystąpienia rzecznika praw obywatelskich do ministra sprawiedliwości. Statystyki tego resortu wykazują, jak małe jest zainteresowanie mediacjami. W sprawach cywilnych liczba spraw skierowanych przez sądy do mediacji ma tylko nieznaczną tendencję wzrostową.
W 2006 r. było ich 1448, w 2008 r. – 1455, a w 2010 r. – 2196. Gorzej jest w sprawach karnych: zainteresowanie mediacjami maleje. Tymczasem miały one usprawnić postępowanie sądowe i obniżyć jego koszty. A jak pokazują przytoczone dane, cel ten nie został osiągnięty.
– Jedną z przyczyn może być ograniczone zaufanie stron do osób mediatorów i ich kwalifikacji w prowadzeniu mediacji – ocenia profesor Irena Lipowicz.
Warunki, jakie powinny spełniać osoby uprawnione do przeprowadzenia postępowania mediacyjnego, zostały różnie określone, zależnie od rodzaju spraw. Mediatorom w sprawach cywilnych np. stawiane są minimalne wymagania. Takie osoby muszą korzystać z pełni praw publicznych, posiadać pełną zdolność do czynności prawnych. Nie mogą być sędziami orzekającymi.
Chociaż dla skuteczności rozwiązywania konfliktów znaczenie ma osobowość i umiejętności mediatora, to równie ważne jest jego przygotowanie merytoryczne. Dlatego mediatorów warto szkolić, a potem okresowo oceniać. Rozwiązaniem może być wprowadzenie certyfikacji. To mogłoby zachęcić sędziów do częstszego kierowania spraw do mediacji.