Reklama

Spór sądowy z fiskusem kosztuje a zapłacić trzeba z góry

Ile musimy wydać, zależy od tego, o co walczymy w sądzie. ?Zapłacić trzeba z góry. Po przegranej wyłożonych pieniędzy nie odzyskamy.

Publikacja: 16.05.2014 08:47

Spór sądowy z fiskusem kosztuje a zapłacić trzeba z góry

Foto: Rzeczpospolita

Niekorzystna decyzja podatkowa wydana przez urząd skarbowy nie oznacza jeszcze, że podatnik musi się do niej zastosować. Ma szanse walczyć. Swoje racje może próbować udowodnić przed izbą skarbową, odwołując się od decyzji. Gdy i tu przegra, ma jeszcze możliwość skarżenia niekorzystnego rozstrzygnięcia do sądu administracyjnego. W pierwszej instancji jego sprawą zajmie się wojewódzki sąd administracyjny, w drugiej zaś – Naczelny Sąd Administracyjny.

Lepiej z doradcą

Spór z organami podatkowymi może być długi. W każdej instancji sprawa często trwa miesiącami. Czas to jednak nie wszystko. W grę wchodzą jeszcze pieniądze, które trzeba mieć już w momencie podejmowania decyzji o tym, że idziemy do sądu.

Pierwszy wydatek to należność dla adwokata, radcy prawnego lub doradcy podatkowego – w zależności od tego, na czyje usługi się zdecydujemy. To, ile i za co trzeba zapłacić profesjonalnemu pełnomocnikowi, określają przepisy. W odniesieniu do doradców podatkowych (bo w sprawach podatkowych lepiej korzystać z ich pomocy) jest to rozporządzenie ministra sprawiedliwości z 31 stycznia 2011 r. w sprawie wynagrodzenia za czynności doradcy podatkowego w postępowaniu przed sądami administracyjnymi oraz szczegółowych zasad ponoszenia kosztów pomocy prawnej udzielonej przez doradcę podatkowego z urzędu (DzU nr 31, poz. 153).

Oczywiście nie musimy od razu korzystać z pomocy doradcy. Skargę do wojewódzkiego sądu administracyjnego możemy napisać sami. W sądzie też możemy próbować poradzić sobie samodzielnie. Inaczej jest jednak już ze skargą kasacyjną do NSA. Tu konieczna jest pomoc profesjonalnego pełnomocnika. Tylko on może przygotować taką skargę.

Wspólna lub każdy ?za siebie

Zapłacić trzeba też w sądzie administracyjnym. Zasady ponoszenia kosztów reguluje prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (tekst jedn. DzU z 2012 r., poz. 270). Z jego przepisów wynika, że do uiszczenia kosztów sądowych – jeśli ustawa nie stanowi inaczej – obowiązany jest ten, kto wnosi do sądu pismo podlegające opłacie lub powodujące wydatki. Jeśli pismo wnosi kilka osób, pobierana jest jedna opłata, ale wtedy, gdy uprawnienia lub obowiązki związane z przedmiotem zaskarżenia są dla tych osób wspólne. W przeciwnym razie każda uiszcza opłatę oddzielnie, stosownie do swojego uprawnienia lub obowiązku. W każdym piśmie wszczynającym postępowanie sądowe w danej instancji należy podać wartość przedmiotu zaskarżenia, jeśli od niej zależy wysokość opłaty. Gdy skarżymy należność pieniężną, to ona jest wartością przedmiotu zaskarżenia (zaokrągla się ją wzwyż do pełnych złotych).

Reklama
Reklama

Opłatę sądową uiszcza się gotówką do kasy właściwego sądu administracyjnego lub na rachunek bankowy właściwego sądu (końcówki zaokrągla się wzwyż do pełnych złotych).

Niekorzystna decyzja podatkowa wydana przez urząd skarbowy nie oznacza jeszcze, że podatnik musi się do niej zastosować. Ma szanse walczyć. Swoje racje może próbować udowodnić przed izbą skarbową, odwołując się od decyzji. Gdy i tu przegra, ma jeszcze możliwość skarżenia niekorzystnego rozstrzygnięcia do sądu administracyjnego. W pierwszej instancji jego sprawą zajmie się wojewódzki sąd administracyjny, w drugiej zaś – Naczelny Sąd Administracyjny.

Lepiej z doradcą

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Reklama
Samorząd i administracja
Znamy wyniki egzaminu na urzędnika mianowanego. „Przełamaliśmy barierę niemożności"
Prawo w Polsce
Czy można zagrodzić jezioro? Wody Polskie wyjaśniają
Prawo dla Ciebie
Zamieszanie z hybrydowym manicure. Klienci zestresowani. Eksperci wyjaśniają
Za granicą
Ryanair nie poleci do Hiszpanii? Szykuje się strajk pracowników. Jest stanowisko przewoźnika
Prawo drogowe
Będzie podwyżka opłat za badania techniczne aut. Wiceminister podał kwotę
Reklama
Reklama