„Troskliwa” siostra
Wójt gminy postanowił wymeldować kobietę z pobytu stałego. W uzasadnieniu wskazał, że całe postępowanie w sprawie zostało zainicjowane wnioskiem jej siostry, jednocześnie właścicielki mieszkania.
Wnioskodawczyni wskazała, że siostra wyprowadziła się wraz dziećmi dobrowolnie, do innej miejscowości i od dłuższego czasu nie zamieszkuje w lokalu. Pociechy chodzą w nowym miejscu do szkoły, z czego syn uczęszcza do przyszpitalnej szkoły. Sama zaś kobieta, studiuje na trzecim roku studiów niestacjonarnych, magisterskich. Nie przebywa w spornym lokalu, nawet od czasu do czasu.
Zdaniem wójta, w nowej miejscowości skupiało się całe centrum życiowe dotychczasowej lokatorki, dlatego trzeba było orzec o jej wymeldowaniu.
Siostra złożyła odwołanie do wojewody. Wyjaśniła, że nie opuściła lokalu w sposób trwały, gdyż ma zamiar i wolę powrotu. Twierdziła, że poza miejscem pobytu stałego przebywa z konieczności. Syn musi na miejscu uczęszczać do szkoły specjalnej przy szpitalu psychiatrycznym, gdzie jest również leczony. Kobieta dodała, że gdy tylko będzie miała możliwość, natychmiast wróci do spornego lokalu. Zwróciła również uwagę, iż przed sądem powszechnym jednocześnie toczy się postępowanie o naruszenia posiadania.
Wojewoda uchylił decyzję w całości i odmówił wymeldowania studentki z pobytu stałego. Stwierdził, że sam fakt przejściowej nieobecności, czy też występowanie nawet dłuższych okresów fizycznej nieobecności w miejscu pobytu stałego, nie dają podstaw do twierdzenia, że osoba zameldowana opuściła mieszkanie „na dobre”.