Jednym z podstawowych zarzutów stawianych reformie jest niedostateczna ingerencja w przepisy kształtujące postępowanie przygotowawcze. Efektem zmian jest jednak większa elastyczność w planie śledztwa w związku z potrzebami postępowania dowodowego na rozprawie. Na końcowym etapie postępowania legislacyjnego, już w pracach komisji sejmowej, doszło jeszcze do dodatkowej korekty. Zmieniono reguły postępowania z oświadczeniami świadków utrwalonymi w protokołach – zeznania składane są pod rygorem odpowiedzialności karnej za mijanie się z prawdą. W efekcie korekty protokołów nie będzie można automatycznie odczytywać na rozprawie. Zmiana ta wprowadziła zasadę pełniejszej bezpośredniości pozyskiwania wiedzy ze źródeł dowodowych przez sąd, wzmacniając samą kontradyktoryjność.

Obecnie sąd, prowadząc postępowanie dowodowe, koncentruje się na weryfikacji prawdziwości protokołów, identyfikuje rozbieżności w zeznaniach. W praktyce wiarę daje najczęściej właśnie treści protokołów. A to ze względu na termin i okoliczności ich sporządzenia. Reforma uniemożliwia takie postępowanie. Przesłuchanie będzie prowadzić strona i to ona zarządza ewentualnym ujawnianiem protokołów. Nowela nie przewiduje możliwości swobodnego ich odczytywania. Co do zasady nie pozwala też na przeprowadzenie przesłuchania wprost weryfikującego depozycje z postępowania przygotowawczego. Stawia na pierwszeństwo zeznań składanych przed sądem. Strona może, co prawda, odczytywać protokół, ale tylko we fragmentach i w niezbędnym zakresie, np. podczas zadawania pytań może ewentualnie poprosić o ustosunkowanie się do ujawnionej rozbieżności.

Jeśli przeprowadzenie dowodu ze źródła osobowego nie jest możliwe z przyczyn obiektywnych, odczytanie protokołu również musi być ograniczone potrzebą ujawnienia istotnych dla sprawy treści. Odczytanie może nastąpić, jeżeli oskarżony nie stawił się na rozprawie, odmawia wyjaśnień, wyjaśnia odmiennie niż poprzednio albo zasłania się niepamięcią. Ta sama reguła dotyczy świadków. Tak postępuje się, jeżeli świadek przebywa za granicą, nie można mu było doręczyć wezwania, nie stawił się z powodu niedających się usunąć przeszkód lub zaniechano jego wezwania, a także gdy świadek zmarł.

W następnym odcinku dalej o odczytywaniu protokołu

Michał Królikowski, adwokat, były wiceminister sprawiedliwości, associate partner w kancelarii Prof. Marek Wierzbowski i Partnerzy