Często pisma, które trafiają do urzędów, są niezrozumiałe. Trudno z nich wywnioskować, czego obywatel oczekuje od administracji. Co urzędnicy powinni zrobić w takim przypadku? W wielu orzeczeniach sądy administracyjne zwracają uwagę, że trzeba wyjaśniać, jaka jest intencja strony. Zobowiązują do tego przepisy kodeksu postępowania administracyjnego (k.p.a.) mówiące m.in. o obowiązku prowadzenia postępowania w sposób budzący zaufanie jego uczestników do władzy publicznej (art. 8 k.p.a.) i udzielania informacji, wyjaśnień i wskazówek (art. 9 k.p.a).
Naiwność organu
W sprawie, która znalazła swój finał w sądzie administracyjnym, zrzeszenie zawiadujące nieruchomością (sporne było, czy jest zarządcą) zawiadomiło organy nadzoru o samowoli budowlanej. Chodziło m.in. o wycięcie fragmentu rury z instalacji gazowej w budynku. W jednym z pism pojawiło się określenie, że zrzeszenie domaga się wszczęcia postępowania w sprawie „przestępstwa samowoli budowlanej". Uzasadniając decyzję o umorzeniu postępowania, organ II instancji podkreślił m.in., że organy nadzoru budowlanego nie prowadzą postępowań w sprawach „przestępstw samowoli budowlanej", ale co do zasady postępowania w sprawach zgodności z przepisami wykonanych robót budowlanych bądź dotyczących stanu technicznego.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Łodzi, który zajmował się tą sprawą (wyrok z 15 września 2015 r., II SA/Łd 399/15), negatywnie ocenił takie zachowanie organu. Podkreślił, że okoliczność, iż w jednym z pism złożonych w toku postępowania użyte zostało określenie „przestępstwo samowoli budowlanej" nie oznacza, że autor tego pisma domagał się od organu nadzoru budowlanego ścigania takiegoż przestępstwa. Taka interpretacja pism była w ocenie sądu podjęta m.in. w oderwaniu do innych okoliczności sprawy i wcześniejszych pism. Strona, informując Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego o samowoli budowlanej, powoływała się bowiem wprost na przepisy prawa budowlanego. WSA podkreślił, że przy tak sformułowanym żądaniu nie można wywodzić, że wnioskodawca domagał się wszczęcia postępowania w sprawie ścigania przestępstwa samowoli budowlanej, a potem argumentować, że takie żądanie pozostaje poza zakresem kompetencji organów nadzoru budowlanego. Sąd ocenił wręcz, że taka argumentacja trąci naiwnością i nie powinna się zdarzyć organowi szczebla wojewódzkiego.
Z orzecznictwa
Jeśli organ odwoławczy ma wątpliwości co do treści żądania wniosku, to powinien podjąć działania w celu wyjaśnienia rzeczywistej intencji wnoszącego podanie. Zaniechanie tego działania i umorzenie postępowania po uprzednim uchyleniu postanowienia organu I instancji jaskrawo narusza art. 138 § 1 pkt. 2 k.p.a. – wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Łodzi z 15 września 2015 r., II SA/Łd 399/15.
Jak podkreślają sądy, w przypadku wątpliwości co do charakteru pisma organ administracji publicznej jako „gospodarz postępowania" często niejako za stronę i w jej interesie „odgaduje", jakie były jej rzeczywiste intencje. Powinien bowiem prowadzić owo postępowanie w sposób lojalny wobec strony, mający budować i pogłębiać do niego zaufanie. Jest tu jednak niebezpieczeństwo działania wbrew woli strony. Jak można go uniknąć?