Jak informuje TVN24, uchwała ws. regulaminu została podjęta jeszcze w sierpniu 2020 roku. W jednym z jej punktów stwierdzono, że obowiązkiem właścicieli zwierząt domowych jest "prowadzenie na terenie przeznaczonym do wspólnego użytku psa na smyczy, a psa rasy uznawanej za agresywną na smyczy i w kagańcu”. Jeden z mieszkańców Zamościa złożył zawiadomienie do prokuratury, twierdząc, że przepis nadmiernie narusza prawa właścicieli zwierząt.
- Podzielamy to stanowisko, stąd też wystąpiliśmy do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Lublinie ze skargą - poinformował TVN24 Jarosław Rosołek, zastępca prokuratora rejonowego w Zamościu.
Jak wyjaśnił, od regulaminowej zasady nie ma żadnych wyjątków, a taki bezwzględny nakaz narusza zasadę humanitaryzmu wobec zwierząt. Jest też sprzeczny z artykułem 31 ustęp 3 Konstytucji RP, który mówi o tym, że ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw – w tym przypadku właścicieli psów – nie mogą naruszać "istoty wolności i praw". Prokuratura uważa, że nakaz wyprowadzania psów na smyczy powinien przewidywać wyjątki, takie jak np. wiek, choroba i inne cechy osobnicze psów.
- Sądy w innych częściach kraju orzekały już w podobnych sprawach. Z tego co wiem, ich stanowisko było takie, że ograniczenia nie mogą być bezwzględne, bez wprowadzenia żadnych odstępstw, na przykład jeśli chodzi o tereny mało uczęszczane, gdzie zakładanie smyczy mija się z celem. Natomiast stosując się literalnie do zapisu w regulaminie, nawet na pustym terenie, na którym nie ma ludzi, właściciel psa musi mu zakładać smycz – zwraca uwagę prokurator Jarosław Rosołek.
Czytaj więcej
Ustanowienie nakazu wyprowadzania psów na smyczy czy z nałożonym kagańcem, nieprzewidującego żadnych wyjątków, narusza zasadę proporcjonalności.