Aktualizacja: 03.04.2020 06:54 Publikacja: 03.04.2020 00:01
Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński
Epidemia wirusa SARS-CoV-2 dla wielu europejskich państw okazała się jednym z największych wyzwań od czasów II wojny światowej. Podobnie jest w Polsce, w której władze w obawie przed konsekwencjami rozprzestrzeniania się nowej choroby podjęły szereg radykalnych działań ograniczających funkcjonowanie społeczeństwa. Poważne wątpliwości budzi jednak forma prawna, którą się w tym celu posłużono. Rząd nie skorzystał bowiem z instytucji stanów nadzwyczajnych, przewidzianych w konstytucji na wypadek wystąpienia szczególnych zagrożeń, lecz poprzestał na ogłoszeniu stanu zagrożenia epidemicznego, a następnie stanu epidemii, które zostały przewidziane w ustawie z 5 grudnia 2008 r. o zapobieganiu zakażeniom i chorobom zakaźnym u ludzi oraz ich zwalczaniu. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że ogólne przepisy tej ustawy zostały wykorzystane do wprowadzenia radykalnych ograniczeń praw i wolności charakterystycznych dla stanów nadzwyczajnych. Dlaczego rząd zdecydował się na taki krok?
Mój klient nie przyznał się do zarzucanych mu czynów; złożył oświadczenie dotyczące swojej kondycji zdrowotnej –...
Rzecznik Praw Pacjenta wypłaci pacjentowi najwyższą możliwą do przyznania sumę świadczenia kompensacyjnego z Fun...
Sąd Najwyższy uznał w środę częściowo skargi Karola Nawrockiego i Marka Jakubiaka, którzy zakwestionowali niektó...
Czy złożenie w akcie notarialnym nieprawdziwego oświadczenia stanowi przestępstwo? Sprawę, na kanwie historii z...
Wiemy, że maturzyści i ósmoklasiści często pragną sprawdzić swoje odpowiedzi zaraz po zakończeniu egzaminu. Dzię...
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas