– Podwyższamy kapitał zakładowy polskiej spółki z grupy Europ Assistance z 1 mln zł do 3 mln zł, przeznaczając na to większość zysku wypracowanego w 2009 r. Tym samym grupa wysyła wyraźny sygnał, że pokłada duże nadzieje w polskim rynku i wzmacnia wiarygodność polskiej spółki – mówi Ryszard Grzelak, prezes Europ Assistance Polska.
Jego firma zajmuje się świadczeniem usług asystenckich, czyli organizuje pomoc dla kierowców czy podróżnych w różnego rodzaju wypadkach losowych.
Już w tej chwili firma Europ Assistance ma najwięcej partnerów bankowych (26) spośród dużych firm z branży (jej rywalami są Inter Partner Assistance należący do grupy Axa i Mondial Assistance z grupy Allianz).
Współpracuje m.in. z Deutsche Bankiem, Raiffeisen Bankiem i Lukas Bankiem. Umowy biznesowe ma podpisane także z firmami z branży motoryzacyjnej (m.in. Ferrari, Fiat, Honda, BMW, Renault) czy leasingowej (m.in. KBC Lease, VB Leasing, BZ WBK Leasing, Raiffeisen Leasing), ale większość przychodów zapewnia spółce kooperacja z ubezpieczycielami (m.in. Ergo Hestia, Generali, Aviva, Uniqa, PZU). Około 60 proc. przychodów spółki, jak twierdzi prezes Grzelak, pochodzi z usługi car assistance, czyli pomocy dla posiadaczy aut. – Usługa ta była bardzo często wykorzystywana podczas ostatniej zimy. Mieliśmy wówczas cztery, pięć razy więcej spraw dziennie niż zwykle o tej porze roku. Głównie dotyczyły one unieruchomień pojazdów – mówi prezes Europ Assistance Polska.
Pozostałe przychody firma pozyskuje z usług travel assistance (20 proc.), czyli pomocy dla podróżnych, home assistance (10 proc., pomoc dla właścicieli domów i mieszkań) i medycznego assistance (10 proc.).